Wpis z mikrobloga

@FIFO: sorry, ale zarówno NTFS jak i "linuksowe" systemu plików dużo lepiej ogarniają kwestię fragmentacji i nie robią gnoju na dysku. Nie widzę potrzeby odpalania defragmentacji (pomijając to, że windows sam ją sobie odpala raz na tydzień).

Sprawdziłem na tym 11TB magazynie (on akurat chodzi na linuksie). Mam 10.4% pofragmentowanych plików. Tylko, że to nie ma najmniejszego wpływu na wydajność, bo jak plik 10GB jest pocięty na 2, 3 czy nawet