Wpis z mikrobloga

**Czy geniusz Jokera z Mrocznego rycerza Christophera Nolana opierał się wyłącznie na świetnej kreacji Heatha Ledgera**

Odpowiedź brzmi jednoznacznie: nie. W swej istocie o wiele więcej zawdzięcza doskonałemu zrozumieniu materiału źródłowego przez reżysera - do Nolana można mieć wiele zastrzeżeń, zwłaszcza do jego scenariopisarstwa, ale The Dark Knight wyszedł mu rewelacyjnie, bo rozumiał co uwzniośla konflikt między Batmanem a Jokerem. Prostota. Porządek kontra Chaos. The Dark Knight nie jest filmem o ratowaniu świata przed śmiertelną zagładą, jest prostym dreszczowcem o moralności.

Wielu ludzi śmieje się gdy wymieniam ten film pośród najlepszych filmów ostatniej dekady, wszak to tylko prosty film o superbohaterach. Nie, stawianie go w tej samej linii co dowolną produkcję Marvela czy późniejszymi DC byłoby obelgą - one wszystkie aspirują do powtórzenia sukcesu Nolana zupełnie nie rozumiejąc co się do niego przyczyniło w pierwszej kolejności. TDK to dobry film z solidną historią, który przypadkiem opowiada o superbohaterze, a nie vice versa.


#film #filmy #kino #batman #dc #nolan
Joz - **Czy geniusz Jokera z Mrocznego rycerza Christophera Nolana opierał się wyłącz...
  • 10
  • Odpowiedz
@Joz: Trochę brakuje takiego Noalowskiego podejścia do superbohaterów. Taki batman vs superman to już w ogóle miał kryzys tożsamości i nie wiedział czy chce być głębokim filmem z przesłaniem czy kopia marvela z efektowną sieczka. Szkoda mi było jak go oglądałem bo mimo pewnych fajnych i głębokich przeslan których na pierwszy rzut oka nie widać to film średni - i postać batmana taka dziwna trochę.
  • Odpowiedz
@leniwy_drwal: Jakiś tekst na temat Man of Steel powinien być, ale nie mogę znaleźć jakiegoś kompetentnego z dokładnym wpisem. Głównie piszę z pamięci - bo preprodukcja Man of Steel to był jeden wielki clusterfuck który z zainteresowaniem śledziłem. Najpierw była kwestia sądowa, kiedy to Warner miał proces ze spadkobiercami spuścizny po autorze Supermana o prawa do adaptacji, których efektem było to że WB aby nie stracić praw musiał rozpocząć pracę
  • Odpowiedz
@Joz: no on po prostu jest slaby w pisaniu scenariuszy, ale jego filmy niezwykle apetycznie sie oglada, wizualnie jego filmy sa mistrzowskie, ja go lubie, chociaz no nie powiem, wiele stawianych przez ciebie zarzutow dot. man of steel jest sluszna i jest to film conajwyzej sredni

za to zachwytow nad nolanem nie kumam, jego trylogia o nietoperzu jest bardzo spoko zrealizowana ale ja osobiscie nie kupuje takiej wizji batmana :P
  • Odpowiedz
@Joz: Kurczę, bardzo ciekawie się o tym czyta. Reinterpretacja Supka w wykonaniu Nolana et consortes była intrygującym zabiegiem, ale rozpoczęła cały ciąg zmian w kanonie, który widać też było w BvS. Dla mnie główny problem z tymi filmami polega na tym, że to elseworldy - trudno mi powiedzieć, aby kreowane uniwersum było tym, które znam. Chociaż trudno nie docenić Nolana za próbę nadania tym postaciom jakichś nowych wymiarów, no bo
  • Odpowiedz
@leniwy_drwal: Po TDK była jeszcze Incepcja, która jest chyba szczytowym osiągnięciem Nolana jeśli chodzi o koncept - co prawda zaczerpniętym z wielu różnych źródeł, jednak nie można mu odmówić wizji i unikatowego spojrzenia. Fakt, faktem miewa problemy z pisaniem, ale na ogół potrafi to skrzętnie zakryć reżyserią, chociaż w dwóch ostatnich produkcjach niejako poległ na tym polu.
  • Odpowiedz
@Joz: Moim zdaniem najlepszy konceptualnie był Prestiż :) Toż to był taki majstersztyk, że ze dwa razy musiałem to obejrzeć, żeby załapać. Nawet Memento nie zrobiło na mnie takiego wrażenia. A Incepcja już mi się tak nie podobała... w kinie zasnąłem, jak próbowałem to oglądać drugi raz, to też zasnąłem... w sumie film o spaniu, więc nie ma dziwne :) Poza tym niedawno widziałem Paprikę i trochę się rozczarowałem, bo
  • Odpowiedz
@Joz: Z innej strony - pod scenariuszem "Mroczny Rycerz powstaje" Nolan chyba się tylko podpisał. Ten film był tak tragiczny, że żałowałem każdej złotówki wydanej na bilet do kina i każdej minuty spędzonej na seansie.
  • Odpowiedz