Wpis z mikrobloga

@estetka: Zwykle nigdy tego nie robiłem, nie lubiłem rozmawiać niekonkretnie. Byle się umówić, załatwić coś, powiadomić o czymś naprawdę ważnym i tyle.

Chociaż jak jest się daleko i długo się nie spotyka to fajnie usłyszeć głos, czy że ktoś o nas myśli, czy martwi, ale bez przesady.
@estetka: widujemy się zazwyczaj na prawie cały weekend i raz w ciągu roboczego tygodnia - popołudniu (tak średnio), raczej bardzo rzadko rozmawiamy przez telefon, chyba, że potrzebujemy czegoś na szybko, coś ważnego się zadziało, a tak to najczęściej mesendżer, częściej skajp jak gramy w coś online ;) niebieski nie lubi (choć ostatnio się przekonuje) telefonu, ja mam neutralny stosunek