Moje dziecko zrobiło mi dziś wykład o tym jak musi zmienić swoje zachowanie, aby pokazać że jest już odpowiedzialna i może mieć komórkę.
Jak juz skończyła, to jest po 20 minutach, poglaskalam ja po głowie i powiedziałam, że rzeczywiście jest sporo do poprawy wiec teraz wiem, że ma racje i narazie nie może mieć swojego numeru.
Teraz od godziny siedzi i próbuje zrozumieć co poszło nie tak.
Mirki, macie w życiu osoby, których nie możecie zapomnieć pomimo upływu wielu lat? Chodzi mi o jakieś platoniczne miłości, obiekty westchnień. Ja do tej pory nie mogę sobie z tym poradzić, nawet zajęcie się czymś nie pomaga
Jak juz skończyła, to jest po 20 minutach, poglaskalam ja po głowie i powiedziałam, że rzeczywiście jest sporo do poprawy wiec teraz wiem, że ma racje i narazie nie może mieć swojego numeru.
Teraz od godziny siedzi i próbuje zrozumieć co poszło nie tak.
#cosposzlonietak