@simsoniak: Nienawidzę zapachu bobu. Jak jeszcze ktoś gotuje to cholerstwo w malutkim mieszkaniu w blokach to już w ogóle #!$%@? można dostać, a niestety moi domownicy się tym zażerają.
@dreaper: Lubię szpinak, lubię lukrecję - ale do bobu nigdy nie mogłam się przekonać. A próbowałam, naprawdę. Nie jest to dla mnie zjadalne w żadnej postaci. ;)
@simsoniak: jaka linia? ja dziś wsiadłem do 125 na r.mogilskim, wchodząc słysze działającą klimę i widzę otwarte okno. zanim zdążyłem cokolwiek zrobić, ktoś podszedł i je zasunął. czasami się da
@simsoniak: @dreaper: Odnośnie jedzenia to ciekawe przypadki można spotkać. Jedziemy sobie 227 z koleżankami, pewna kobieta wsiadła, wypędziła nas z miejsca, bo ona i jej torba muszą siedzieć. Rozsiadła się wygodnie, wyciągnęła kajzerkę, pasztetową i swymi palcami rolnika (tak, chodzi tu o ziemię pod paznokciami) rozsmarowywała po pieczywie, po czym oblizała je ze smakiem. To był dopiero widok i smród.
Nie pozdrawiam bezmózgów którzy osobie z ukraińskimi blachami wybazgrali samochód i przebili opony na jednym z podkrakowskich Taurusow, można nie lubić Ukraińców ale trzeba na prawdę mieć gówno zamiast mózgu by robić takie rzeczy losowej osobie której się nawet nie zna
Smaczki Polaka w tramwaju - żre bób. I nie, nie pomyśli, że śmierdzi.
Matkobosko.
#krakow #tramwaje #cozadzien
@blackvanilla: podobnie. A w tramwaju? Zbrodniarz.
14 na Mistrzejowice.
Ahhhh...