Wpis z mikrobloga

Pielęgnacja (parodii) trawnika w moim wykonaniu.
Podejście pierwsze:
- noś wodę wiadrami z łazienki, przez całe mieszkanie (bo jeszcze nie dorobiłam się węża ogrodowego a trawnik nowy i taki ubogi z dziurami)
- spulchnij trochę ziemię
- zasiej trawę
- po jakimś czasie patrz jak leje deszcz podlewa ci już podlany ogródek i wypłukuje zasianą trawę

Podejście drugie, kilkanaście dni później:
- noś wodę wiadrami
- zasuwaj z grabiami
- rozsyp nasiona
- po 2 godzinach burza i ulewa

Postanowiłam więc otworzyć biznes. Jeśli ktoś będzie potrzebował opadów deszczu zaoferuję mu swoje usługi. Przyjadę, zagrabię kawałek trawnika, podleję nosząc wiadrami wodę z pobliskiego jeziora, czy stawu, zasieję.
Rolnicy tak bardzo uratowani, plony tak bardzo obfite, ja tak bardzo pieniężna <3

#jakzyc #kurdepszypal #nobodykiers ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vitamultinforte: Niewykluczone, że trawnik niedługo się rozszaleje, bo wybrałam idealny moment na ogarnięcie go... Nie muszę podlewać, słońce mi nie wysusza, bo często pada. Pogoda mi dopisała niesamowicie :D No i na początku, jeszcze na przełomie maja i czerwca, te większe kępy też były takimi pojedynczymi kiełkami, więc jak już zaczęły na tych łysolach wschodzić, to się rozrośnie ;)
  • Odpowiedz