Wpis z mikrobloga

Co prawda wizyta #lechwalesa w #torun była w czwartek, to dopiero teraz coś sobie uświadomiłem. Organizatorzy (#kod) jak i policja zawalili na całej linii z bezpieczeństwem. Na koncerty Radia Zet na Motoarenie były kontrole ochroniarzy (nikt nie szukał broni tylko przemycanego z Biedronki lub innego dyskontu towaru). Tam chociaż było jakieś zabezpieczenie. A gdy nieurzędujący prezydent przyjechał na #jordanki, to oprócz dwóch radiowozów nikogo nie było. Można było spokojnie przemycić pistolet, usiąść blisko sceny na której siedział Wałęsa i dwóch prowadzących i zrobić coś głupiego. Nie jestem jakiś strachliwy paranoik, ale jak widzę prezydent ma mniejszą ochronę od muzyków
  • 3
@Marian_Pazdzioch: Na koncertach jest większe ryzyko, bo jest więcej interakcji między ludźmi. Ktoś wniesie broń, napije się, dojdzie do sprzeczki i może być tragedia. Spotkanie z kimś znanym generuje mniejsze ryzyko.

Postawa w której oczekujesz, że będą Cię sprawdzać za każdym razem, gdy będzie spotkanie z kimś znanym to już paranoja. Takie rzeczy robi się przy spotkaniach z politykami rzędu prezydent.

Zamachy na znane osoby zdarzają się bardzo rzadko.