Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dzisiaj do pracy na budowę przyszedł młody chłopak. No i majster jako że śmieszek poza kontrolo chciał młodego zrobić w wała. Rozne sie rzeczy odwalało, wysyłanie młodych po "feskopy" itp. ale teraz majster przegiał troche pałe. Kazał młodemu iść i zaizolować kable w gniazdku taśmą aluminiową. Nim majster załapał swój błąd bo myślał że bezpieczniki sa wyłączone a chciał sprawdzić czy młody kumaty, usłyszelismy tylko krzyk i chłopak leżał przy puszce elektrycznej sztywny jak kłoda. No to majster zesrany, że zabił chłopaka leci do niego i sprawdza czy oddycha, drze się żeby dzwonić po karetkę i cały purpurowy już ma robić usta usta chłopakowi. A młody jak go nie popluje ze śmiechu. Okazało się, że bardziej kumaty niż majster, wyczaił podszedł do gniazdka udawał, że go prad pier*nal.

Finał tego taki, że majster zarzadził że w dupie ma dziś robote, wyslal kierowce po dwie flaszki i do konca dniowki siedzielismy przy kielichu. Tylko majster polewac nie mogl bo do konca dnia rece mu sie z nerwow trzesly.

A mlody profit i szacunek od pierwszego dnia w pracy:)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?**
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 44
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: No kolego, ale takiego majstra to powinieneś już gdzieś zgłosić. Przecież to próba morderstwa była. Taki psychopata nie powinien chodzić na wolności.

majster zarzadził że w dupie ma dziś robote, wyslal kierowce po dwie flaszki i do konca dniowki siedzielismy przy kielichu.


A to już w ogóle koszmarna patologia.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak w budowlance robiłem zagranico, to znalazł się pomagier, chłopak. Po remoncie przyszedł czas na strych i trzeba było watą szklaną poddasze izolować. Wkręcili mu wała, że koniecznie bez koszulki i rękawic, bo to delikatny ''materiał''. Pocił się, z poświęceniem ciął watę, opierając na klacie, bo materiału dużo. Wyobrażasz sobie co było po kilku godzinach. ;) #!$%@? żart, ale jakże dający nauczkę na przyszłość.
  • Odpowiedz
@QuerTTrutcyQ: Ja również. Jak kilka lat temu wakacyjnie robiłem na budowlance, to też naciąłem się na kilka nieprzyjemnych rzeczy. ;) #!$%@?ące to było, ale i dawało nauczkę na przyszłość. Ale izolacja tasiemką dla pomagiera, to bardzo #!$%@? żart.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Dobra historia;D Jak ja robiłem parę lat temu w Niemczech, to przyjechał na budowę młody chłopaczek, dopiero co po zawodówce, zawód wyuczony- murarz. Więc już pierwszego dnia chłopaczyna przygadywał do wszystkich, że on przyjechał za fachowca, a nie za pomocnika z łopatą i miotłą latać po budowie. Więc pod koniec dnia woła chłopaczka majster i mówi

Słuchaj tu w Niemczech trochę inna technika, nowoczesna, nie to co w Polsce, stare
  • Odpowiedz
@Sibuyas: chcącemu nie dzieje się krzywda( ͡° ͜ʖ ͡°), młody jakby nie skumał o co biega z aluminium to się nawet do rowów kopania by nie nadawał, a tak miał okazję wyruchać szefa, popili, pogawędzili i git. Jak z terminami zdążą to się nie wcinaj, bo same gruszki na tym wykopie widzę.
  • Odpowiedz
młody jakby nie skumał o co biega z aluminium to się nawet do rowów kopania by nie nadawał,


@FotDK: No, i by mógł też zginąć. Hehehe, widocznie do życia też się nie nadawał.
  • Odpowiedz
@FotDK: Jakbyś zielony poszedł do pierwszej pracy i by ci "specjalista" kazał tak zrobić to też byś robił. He he, ale śmieszne, ktoś czegoś nie wiedział!!!! No to się pośmiejemy. A potem obalimy flachę. W pracy.

Żenada.
  • Odpowiedz
@Sibuyas: Ty tak serio? Ja z budowlanką mam tyle wspólnego co z teczką ministra. Ale przez jakiś czas pracowałem w oświetleniach. I jakby mi szef #!$%@?ł z takim czymś to bym go wyśmiał. Po pierwsze bhp i instynkt samozachowawczy po drugie jakaś tam wiedza podstawowa.

Gościa który wsadzi łeb do betoniarki też Ci będzie szkoda?
  • Odpowiedz
  • 82
@FotDK postaw sie troche w sytuacji mlodego chlopaka ktory przyszedl sobie dorobic w wakacje, wokol stare chlopy budowlance, on nie chce wyjsc na debila i pierwszy dzien to troche stres i nagle mowi ci jakis wazny gosc ze masz zrobic to i to no to robisz i juz, majster to majster, on sie zna na rzeczy, on kieruje zespolem i on powinien o zycie i zdrowie takiego chlopaka zadbac i mu wszystko
  • Odpowiedz
@lazer: podstawy musi znać i tyle. Albo dopytać. A tak to lezie jak baran.

Wg prawa majster winny. Ale na szczęście nie trafił na głąba.
  • Odpowiedz