Wpis z mikrobloga

@bygsyti: Wybieram oba. Nie chcemy by pewne treści były publicznie dostępne. Powinieneś mieć prawo zawrzeć umowę z dostawcą mediów, że chcesz mieć niecenzuralne treści, ale musisz wyrazić na to zgodę. Nikt nie ma prawa w otwartym kanale puszczać mi np. geyowskiego porno, bo mogę sobie nie życzyć.
  • Odpowiedz
@Jah00: co za dałnowata roszczeniowa postawa. to ty masz problem więc wyjątek robiony jest dla ciebie, a nie dla wszystkich.

nie chcesz przypadkiem obejrzeć gejowskiego porno, to zawierając umowę z dostawcą mediów zawrzyj w niej taką klauzulę. jeśli dostawca ją podpisze, to będzie musiał tak zmodyfikować sygnał, który ty (i tylko ty) odbierasz, żebyś tego porno nie widział.
  • Odpowiedz
@bestovira: Chyba nie do końca zrozumiałeś. Chodzi o kanały darmowe, publicznie dostępne gdzie nie ma umowy. To tak jakbyś wystawił telebim na ulicy. Po drugie nie mówię o wyjątkach, ale o wpływie i odczuciach ogółu społeczeństwa.
  • Odpowiedz
@Jah00: nie. jak każdy zamordysta mówisz "my" ale jesteś tylko jedną osobą, czy to nie zabawne?
nie masz prawa decydować o odczuciach reszty społeczeństwa. twój problem z gejowskim porno to jest TYLKO TWÓJ #!$%@? PROBLEM.

jeśli gejowskie porno leci na widocznym dla wielu ludzi prywatnym telebimie zawieszonym na jakiejś prywatnej posesji (bo czegoś takiego jak publiczny telebim po prostu nie byłoby), to jedyne co możesz zrobić, to próbować przekonać właściciela, żeby
  • Odpowiedz
@bestovira: @bygsyti: LOL. Taka postawa łamie aksjomat, więc jak możecie się nazywać wolnościowcami? Wy po prostu uważacie, że wolność posesjonata jest ważniejsza od wolności przypadkowego przechodnia. A niby dlaczego? Jeżeli na swojej prywatnej posesji robię coś, co przeszkadza komukolwiek znajdującemu się poza tą posesją. I ta osoba się zgłosi i powie - tak mi to przeszkadza. To już jest przesłanką do interwencji. To znaczy państwo może (choć nie musi) zareagować.
  • Odpowiedz
@Jah00: #!$%@?, człowieku. przeszkadza mi, że jesteś na wykopie. czy wykop powinien reagować? czy państwo powinno interweniować? czy dzieje mi się krzywda? czy inicjujesz agresję?
czemu moja wolność do #!$%@? się czytając wypociny debila nie jest ważniejsza od twojej wolności do używania tej strony?
nie chcę czytać tego co piszesz, powinien zająć się tym #!$%@? sąd!

czy pokazywanie gejowskiego porno na widocznym dla ludzi telebimie inicjuje agresję i tym samym łamie
  • Odpowiedz
@bestovira: Wykop jest prywatny, może robić co chce. Nikt nikogo nie zmusza do wchodzenia tu i czytania tego. Natomiast będąc w przestrzeni publicznej, czyli na ulicy, gdzie mam prawo i chęć przebywać z racji np. miejsca zamieszkania, a jestem nieustannie narażony na irytujące bodźce wizualne i słuchowe POMIMO mojej woli, jestem do tego zmuszany, bo muszę mieć oczy otwarte patrząc na drogę i widzę mimo, że nie chcę. Natomiast to jeszcze
  • Odpowiedz
@Jah00:
1. telebim też jest prywatny, wychodzi na prywatną ulicę, po której idziesz. nie byłoby czegoś takiego jak przestrzeń publiczna. właściciel prywatnej ulicy może nie mieć problemu z telebimem i nawet w umowie z użytkownikiem jego ulicy mieć klauzulę mówiącą, że korzystając z niej zgadzasz się na narażenie swoich oczu na widok dwóch ruchających się facetów.
jeśli ma problem z telebimem, to może np. zbudować jakieś ogrodzenie, które zasłoni telebim dla
  • Odpowiedz
@bestovira: A to trochę co innego. Własność prywatna - rzecz święta. Mimo to jakaś tam przestrzeń publiczna czy też wspólna zostanie, ot choćby powietrze, woda, czy fale radiowe właśnie (przynajmniej dopóki nie zaczną tego pakować i sprzedawać na metry). Ale jak ktoś będzie właścicielem ulicy i mu będzie przeszkadzało i nie będzie mógł tego zasłonić z jakiegoś powodu to problem pozostaje. Wolny rynek nie rozwiąże agresji i nie polega na tym,
  • Odpowiedz
Wy po prostu uważacie, że wolność posesjonata jest ważniejsza od wolności przypadkowego przechodnia. A niby dlaczego?


tylko państwo może rozstrzygnąć czyja wolność jest ważniejsza


@Jah00: O #!$%@?, nie żałuję, że zajrzałem do Twoich starszych wpisów.
  • Odpowiedz