Wpis z mikrobloga

po 30 roku życia wpadłem w pętlę czasu, pół roku mija mi jak miesiąc i ciągle wszystko przyspiesza, teraz mam 33 i mija rok a ja ZAPOMNIAŁEM wziąć jakiegokolwiek urlopu z pracy bo...nie zauważyłem, że minął rok. Jak miałem 20-25 lat to mi się wydawało, że tyle życia przede mną, jakaś abstrakcja...a teraz widzę, że to już z górki, nie wiem gdzie meta ale widzę mniej wiecej całą mapę trasy i tego co przede mną już tylko ubywa. skąd taki relatywizm odczuwania czasu? Może to coś ze mną jest nie tak? #rozkminy #zycie #feels
  • 20
@nie_pamietam: Źródłem uczucia przemijania nie jest sam fakt przemijania, który dzieje się ciągle w tym samym tempie, lecz twoje umiejętności wyłapywania pojedyczych wydarzeń. I tak będąc pod wpływem np. narkotyków czas się rozciąga, głównie dlatego, że zauważasz ogrom ciekawych i wciągających rzeczy wokół ciebie (np. słuchasz muzyki, przyjemnie się rozciągasz na łóżku, etc.). Podobnie rzeczy się mają kiedy jesteś młody.

Wszystkie wydarzenia, którym towarzyszy skupienie i koncetracja są zapamiętywane, przez co
@agablazej: jakby to napisać, w miarę upływu czasu inaczej go postrzegasz. Na przykład mając 10 lat - 1 rok to dla ciebie 1/10 całego czasu jaki jesteś na tym świecie. Mając 30 lat - 1 rok to już tylko 1/30, więc teoretycznie rok jest dla Ciebie 3 razy krótszy niż w wieku 10 lat.
@agablazej: Genralnie nic nie przyspieszyło. To się nazywa rutyna.
Ja to widzę po sobie i po długości trwania weekendu.

Jeżeli przez weekend siedze w domu i coś robie( koduję) to nawet nie wiem kiedy pojawia się niedziela wieczór :(
Jednak, jeżeli w czasie weekendu gdzieś się wybiorę w piątek wieczór (np. do rodziny dziewczyny) i całą sobotę gdzieś łazimy i jeszcze tego samego dnia wracam do siebie, to nagle się okazuje,
@agablazej: jak byłem dzieckiem to wymyśliłem, że to wszystko dlatego, że dla dorosłych rok jest małym ułamkiem życia, a dla mnie dużą częścią. Zatem im dłużej żyjesz, tym czas wydaje się biec szybciej. Poniekąd dalej tak uważam :)
@agablazej: Dla dziecka, które ma 10 lat, następne 10 oznacza drugą połowę życia. W tym czasie postarzeje się dwukrotnie. Dlatego będąc dziećmi, tak wolno stajemy się dorośli! Dla 50-latka, 10 lat to zaledwie jedna piąta tego, co przeżył, a dla stulatka to już tylko jedna dziesiąta. Widać stąd, że od wieku 10 lat do 100 ten sam okres czasu był przeżywany w różnym tempie. Ostatecznie subiektywnie uległ aż dziesięciokrotnemu skróceniu.
@agablazej: każdy ma tu trochę racji i się myli jednocześnie. Nie pamiętam jaki to program był ale na BBC mówili że w porównaniu do 5 latka 65 latkowi ten czas płynie jakieś 10-20% szybciej. To jedno.
A drugie to rutyna jak mówili, sam tak mam, jak w pracy jestem zajebiscie zajęty i pochłonięty robotą to tygodnie mijają jak #!$%@? nawet kiedy wieczorami i weekendami uprawiam sport (niestety samotnie).
Zajmij się czymś