Aktywne Wpisy
Piskariota15 +1
Jestem spokojnym ojcem. Mozolnie jak pieprzony Syzyf powtarzam dziecku że załatwiaj konflikty rozmową nie agresją (Już nie muszę powtarzać bo umie jeden z drugim)...
Ale dziś jeden gówniarz 16/17 letni na pasach przeklął do mojego syna i poczułem mega agresje którą ostatni raz czułem 15 lat temu kiedy to #!$%@?łem po ryju za tzw. "spojrzenie"...
Miałem jeszcze jednego dzieciaka w foteliku na swoim rowerze i człapiąc z tym rowerem i fotelikiem po
Ale dziś jeden gówniarz 16/17 letni na pasach przeklął do mojego syna i poczułem mega agresje którą ostatni raz czułem 15 lat temu kiedy to #!$%@?łem po ryju za tzw. "spojrzenie"...
Miałem jeszcze jednego dzieciaka w foteliku na swoim rowerze i człapiąc z tym rowerem i fotelikiem po
mazsynojciec +3
Cześć nocna! Jak się macie?
"Ostatnio byliśmy na świetnych wakacjach w Głazkowo. Rzut beretem od Wrocka. Agroturystyka, konie, cudowni gospodarze, pyszne jadło, przepiękne tereny, tipi, kominek, czeskie piwka... długo by wymieniać.
Progres nauki jazdy konnej poglądowo wyglądał tak:
- dzień pierwszy: To jest koń. Pojedziemy stępem po lesie.
- dzień drugi: Pojdziemy kłusem po lesie i górkach.
- dzień trzeci: Galopujemy lasami, polami i górami.
To naprawdę niesamowite, że wcale nie trzeba wydawać masy siana na bajeranckie stroje, toczki, bryczesy itp. + męczyć się z jazdą na lonży przez x tygodni. Po prostu wystarczy tam pojechać, a Andrzej użyje swych nadprzyrodzonych mocy nauczycielskich i przekaże esencję radości z jazdy konnej w trymiga.
Nie wiem czy tylko my mieliśmy takie szczęście, ale z kolei Janina raczyła nas samymi dobrociami: od własnego chleba o poranku, przez przepozytywne towarzystwo w trakcie dnia, po zakrapiane różności wieczorami. O rzeczach typu gulasz z dziczyzny (który nawet mi bardzo smakował) wspomnę, bo warto :)
Bardzo polecam wyjazd tam choćby na weekend.
Starałem się oddać choć trochę klimatu na poniższym filmie."