Wpis z mikrobloga

Ejejejej #ratownictwo
Przyszło mi do głowy coś bardzo, bardzo głupiego.

Czy jeżeli jest się świadkiem wypadku, a kurs pierwszej pomocy przechodziło się dawno temu w licbazie, to jak bardzo złym pomysłem jest użycie paralizatora jako defibrylatora? Czy to ma prawo zadziałać? :o
#pytanie #pytaniedoeksperta #kiciochpyta
Slowbro - Ejejejej #ratownictwo
Przyszło mi do głowy coś bardzo, bardzo głupiego.

...

źródło: comment_9tUjFZYliKaE5N0OcE1pDWvTo1Sx21Yw.jpg

Pobierz
  • 14
@Slowbro:

Po pierwsze defibrylacja jest konieczna tylko przy niektórych rytmach serca występujących w NZK (Nagłym Zatrzymaniu Krążenia). Inna sprawa, że akurat rytmy te występują najczęściej w pozaszpitalnych NZK.

Po drugie defibrylacja musi być wspomagana uciskami klatki piersiowej, bo inaczej na nic "walenie prądem" w poszkodowanego.

Po trzecie elektrody muszą być ułożone odpowiednio względem serca więc paralizator ci tego nie zapewni.

Po czwarte defibrylator operuje prądem stałym o wartości 360J lub 150-200J.
@Slowbro Takim defibrylatorem w pogotowiarskim żargonie defibrylator to skop. Czyli jak użyjesz takiego skopa to narobisz więcej szkody. Ponieważ brak monitoringu pacjenta czyli ekranu ekg i oceny załamków pqrst czy jest VF (ventricular fibrylation) migotanie komór, czy VT (ventricular tahycardia) szybki chaotyczny częstoskurcz , czy asystolia tj brak czynności elektrycznej, czy czynność elektr. zachowana ale bez tętna czyli skutecznej hemodynamiki. Dlatego pobudzanie takim urządzeniem nie spowoduje zamierzonych skutków ale możesz być pierwszym,
@Slowbro: Generalnie wyżej Ci kolega bardzo ładnie napisał. Trzeba sobie zadać pytanie po co jest defibrylator w ogóle. Defibrylatorem "resetujesz" serducho, jeśli ma już jakiś rytm, ale rytm ten jest niepoprawny, o ile dobrze pamietam pod defibrylacje podpada migotanie komór i częstoskurcz, czyli generalnie serducho #!$%@? jak oszalałe, wtedy jebniesz defibrylatorem, robisz "reset" i liczysz, że złapie prawidłowy rytm. Teraz wyobraź sobie jak niebezpieczny byłby paralizator, gdyby był w stanie jednym
@kot-z-cheshire
"Po drugie defibrylacja musi być wspomagana uciskami klatki piersiowej"
Miałeś okazję stosować ALS? Robię to od dwudziestu lat.
Masaż owszem w postaci jednominutowego cyklu, dwa oddechy jeżeli konieczne (niekiedy załapuje i nie trzeba) strzelanie po uprzednim zmonitorowaniu skutków podania leków, całokształtu cyklu.
@kot-z-cheshire: No tak, tak częstoskurcz bez tętna, oczywiście. Generalnie staram się nie wymądrzać, bo nie jestem ratmedem, a cała moja "wiedza" z poza kpp to informacje wyczytane, bo temat mnie mocno kręci, więc staram się pisać łopatologicznie i mam nadzieję, że wielkich błędów merytorycznych nie robie. Może kiedyś sobie zrobie licencjat z ratownictwa tak hobbystycznie :)