Wpis z mikrobloga

#piwo #biznes #januszebiznesu
Siostra właśnie otworzyła sobie knajpę z żarciem i piwem. I tak się zastanawiamy ile maksymalnie można dolać wody do kega 50l żeby cebulaki się nie połapały. Ona dolała na początku 5l wody co daje 10% (frajery się nie połapały) ja myślę, że da radę 8-9 litrów wlać. Ma ktoś doświadczenie z czymś takim?
  • 64
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@elcezet: Nie wiem co jest gorsze - to, że te wypociny mogą być prawdą i chwalisz się oszukiwaniem na mirko, czy to, że masz na tyle nudne życie, że wymyślanie takich historyjek sprawia Ci radość. Sam wybierz może (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@elcezet spoko, trafisz na jednego takiego jak ja, co jak tylko jest najmniejsze podejrzenie chrzczenia piwa to od razu skrobię maila do producenta. W dwóch lokalnych barach kontrole po tym były, bo producenci sprawdzają to bardzo ochoczo, to dostaniesz tak po dupie i portfelu, że ci się odechce kręcić wałki na i tak już o 300% droższym piwie. I tego ci życzę, cebulo :-)
  • Odpowiedz
@stoprocent: ale kompanie piwowarskie sprzedają już rozwodnione kegi :D (info z 1 ręki) Jeśli knajpa chce takiego kega po niższej cenie niż normalne piwo, to nie ma problemu. Mają to normalnie w ofercie.
  • Odpowiedz
  • 0
@elcezet a nie można zrobić z mocnych szczyn i wody piwka "firmowego" i sprzedawać w promocji? z jrbitnym czerwonym napisem promocja?
  • Odpowiedz