Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Co byście zrobili?

Lvl 27 here. Mam kilkuletni związek z cudowną kobietą, ślub i wesele w planach, związałem się z jej rodziną i ogólnie czuję, że każdy mógłby mi tego pozazdrościć. A jednak moje #!$%@? po tych kilku latach wraca i poczułem chemię do innej dziewczyny, która jest przeciwieństwem mojej narzeczonej. Nie wiem skąd się to bierze i jak temu zaradzić, aż mi się żyć odechciewa... Ale stało się i muszę coś z tym zrobić. Do seksu jeszcze nie doszło, ale oboje tego chcemy. Nie chcemy natomiast zdradzać naszych partnerów (chociaż dla mnie zdrada nie wiąże się stricte z seksem) i rozwiązaniem byłoby zerwanie zaręczyn... Sam już nie wiem czy ślub, dzieci, rodzina powinna być moim celem jeśli mam takie ciągoty. Boję się, że jeśli będę w to brnął to kiedyś to #!$%@?. Szkoda że mamy tylko jedno życie :)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 56
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Wpierw zapytaj siebie czy jesteś szczęśliwy. Potem zastanów się czy te ciągoty to tylko pociąg stricte fizyczny. Dalej pomyśl czy miałby sens taki skok w bok i czy warto zaczynać od nowa. Ale pomyśl tylko wtedy gdy jesteś spełniony w obecnym związku a tylko rządza zapładniania uciska Tobie mózg.

Ale wróć do pkt.1 Czy aby na pewno jesteś zadowolony czy ślub etc. to tylko zwykła kolej rzeczy bez jakiejkolwiek
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania zal mi Ciebie. Zostaw swoja narzeczona, nikt nie zasluzyl na takie traktowanie. W domu udajesz idealnego rycerza, a myslisz ciągle o innej, o namiętności z nią zwiazanej i o emocjach..jak mozesz patrzec w oczy swojej przyszlej zonie w takiej sytuacji? Nie nadajesz sie do zwiazku i mam nadzieje, ze los tak Cie potraktuje, ze do konca zycia bedziesz sam. Bo co to beda za zwiazki, skoro co jakis czas i
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: to tylko dupa. Jestem rok po ślubie i zdradzę Ci sekret: nadal podobają mi się obce kobiety - to czysta biologia. Bedą Ci się podobały inne jeśli jesteś zdrowym facetem. Właśnie o to w tym wszystkim chodzi - przysięgasz przed Bogiem o świadkami, ze mimo ciągot będziesz wierny jednej babce. Sam się zapytaj czy dasz radę.
  • Odpowiedz
Tak czytam odpowiedzi różowych i ... trochę mnie to przeraża. Przywodzi mi to pomysły typu "zróbmy sobie dziecko, to nas do siebie zbliży". A gówno prawda !!!

Jeżeli teraz się nie dogadujecie to przepaść może tylko rosnąć gdy będą tylko wątpliwości i impas z obu stron by przełamać wewnętrzne bariery. Czasem ludzie mają zupełnie różne charaktery i nie będą szczęśliwi w związku który niby wygląda super z zewnątrz ale tak naprawdę to
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania nie kochasz swojej narzeczonej, to oczywiste, dlatego powinieneś się z nią rozstać. Ona na to nie zasługuje. Jeszcze nie dorosłes to małżeństwa i dzieci. Tylko tak jak tu ktoś wyżej napisał, licz się z tym że z tą drugą może Ci nie wyjść i nie licz wtedy na powrót do narzeczonej.
  • Odpowiedz
MazOjciec : Mirku dokladnie ten sam problem mialem. Po prostu obiecaj tej, ktora chcesz bolcowac, ze odwolasz slub. Pobolcuj i zobacz, czy warto. Slub odloz w czasie. Niczego przyszlej zonie nie mow. Ja ostatecznie wzialem slub i bylem z dwoma kobietami. Zona sie dowiedziala, ale mamy juz dziecko i mnie "kocha" (czyli nie poradzi sobie beze mnie). Nie miala wyjscia, zaakceptowala to :-) Nie ma tu zadnego miejsca na moralnosc, ona na
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: a ja Cię nie oceniam pochopnie. Każdy w życiu się obejrzy za jakąś lepszą dupą, nawet jak ma żonę - taka natura. Jedyny twój błąd w tym, że Ty się nie zatrzymałeś na marzeniach, fantazjach, tylko postanowiłeś to wprowadzić w życie (rozmowy o tym czy chce seksu z tą drugą laską).
Myślisz, że za 15 lat ktoś nie wznieci w tobie znowu płomienia, wtedy gdy będziesz miał dzieci, rodzinę?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jak dla mnie problemem jest tutaj forma rozpoczynania Twoich relacji z kobietami.
Napisałeś, że zwiazek z narzeczoną obecną rozpoczął się jako romans i wyglądała sytuacja analogicznie, jak teraz?
Ty z nią kogos zdradzales, czy ona Ciebie?

Ja to w sumie nie rozumiem ludzi, ktorzy wiązą się z kims, kto zdradza swoją partnerkę/partnera/
Jeśli raz dopuscil sie zdrady, znaczy, ze nie uwaza tego za cos moralnie zlego i niedopuszczalnego, a co a tym idzie - na starcie wiem, ze wiernosc dla tej osoby nie jest priorytetem i nie stanowi
  • Odpowiedz
Anon: Nie przejmuj się #!$%@?. Czeka Cię bardzo ważna decyzja, jaką jest ślub. To ostatni gwizdek, aby się zastanowić. Może narzeczona nie jest "tą jedyną"? Z drugiej strony nie marnuj poważnego związku dla krótkich chwil szaleństwa. Chcesz, to sobie zdradzaj, ale niech narzeczona nigdy się nie dowie.

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: sokytsinolop

  • Odpowiedz