Wpis z mikrobloga

@ChineseMobilePhones: tribord jest tani i da rade jeśli nie jest gorąco i nic nie robisz. Testowałem go m.in. w UK :P. Jeśli chcesz chodzić tam po górach, jeździć na rowerze lub biegać to Gore zapewnia wodoszczelność, a w dodatku kurtka oddycha i nie pocisz się jak w worku
  • Odpowiedz
@pilot1123: sugerujesz, że jest spasionym grubasem? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
jeśli w gore będzie mokry to w tribordzie utonie. Niemal zawsze jak chodziłem w tribordzie to musiałem go wywijać na lewą strone i suszyc od środka.
  • Odpowiedz
@Wychwalany: wiekszość ludzi i tak nie wychodzi w góry jak leje, najwyżej trafiają na jakąś zlewę, a wtedy lepiej przeczekać w folioku (mam raincuta). Gore jest podle drogi, chociaż mi się udało kupić używaną kurtkę z demirzaxu za 150 zł. Używam jej głównie zimą. Niestety jest ciężka, ale za to pancerna. Jak robisz coś więcej niż łażenie (np. wspinanie) gore i tak się słabo nadaje, zwykły foliok jest lżejszy, nie
  • Odpowiedz
@pilot1123: wszystko zależy od tego po co ci kurtka. Jeśli mam tygodniową wędrówkę po górach to w lekkim i średnim deszczu spokojnie idę i się nie przejmuję, bo wszystko z gore spływa, a ja się nie pocę. Raz spacerowym tempem wchodził na górke w foliaku podczas mżawki i zapociłem się jak świnia. Foliak nadaje się tylko jak masz zamiar stać pod drzewem i odczekać deszcz.
  • Odpowiedz