Wpis z mikrobloga

@karol12ek: Tame Impala byli świetni, Rysy też. Ale to, co zrobiło Sigur Ros.... Szkoda tylko, że było tak strasznie słychać basy z innych scen... Powinna być kompletna cisza
@Ccore: Tame Impala troszkę monotonnie w drugiej połowie, ale może to taka muzyka. Propsuję SR, to był chyba najlepszy koncert, na jakim byłem.

Pod sceną było full miejsca, tam było słychać basy mniej. Nie można mieć wszystkiego, a wypada docenić wielkość sceny, doskonałe nagłośnienie i telebimy do wizualizacji, co możliwe było w Polsce dla nich chyba tylko na Openerze.

Czapki z głów, nie znałem tego zespołu, przesłuchałem ich odrobinę przed festiwalem,