Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witam wszystkich A więc sprawa ma się tak... jestem w związku z moim chłopakiem 3 lata (związek jednopłciowy). Od samego początku wiele o sobie wiedzieliśmy, co nas podnieca itd. Ja znałem jego fantazje, on moje. A potem się zakochaliśmy i zostaliśmy parą. Były oczywiście kłótnie, jak w każdym związku. Ale nie o tym ten temat. Chodzi o to, że mnie W OGÓLE nie podniecają intymne części ciała - więc nie podnieca mnie wacek ani tyłek mojego partnera. Czasem źle się chyba przez to czuł. Najbardziej mnie kręcą stopy Lubię wszelkie zabawy związane z tą częścią ciała i mnie to strasznie nakręca. Mam wieele fantazji związanych z tym... Lubię też czasem popatrzeć na fajne buty
Więc mój chłopak preferuje zwykły, tradycyjny seks, najlepiej bez udziwnień, a ja preferuję wzajemne zabawy stopami. Jako że ostatnio rzadko cokolwiek miałem w seksie związanego z moim fetyszem to pogadałem o tym z moim chłopakiem. Teraz widzę, że się stara i coś w tym kierunku robi. Doceniam strasznie jego starania, jednak nie tak to widzę na dłuższą metę :/ Kręcą mnie jego stopy, ale jest to bardzo dziwne uczucie, kiedy masujesz je komuś lub liżesz i mu to nie sprawia przyjemności. Dla mnie nawet może nie być seksu w ogóle. A bynajmniej ja widzę seks zupełnie inaczej. On się stara, mimo że go stopy nie kręcą w ogóle, ja także się staram, ale mnie nie podniecają jego intymne części ciała i przez to czuję, że go ranię. I że ranię także siebie, że to trochę przymuszanie. Że dlaczego oboje w tym związku robimy czasem coś, co nas w ogóle nie podnieca? Czy to ma sens? To jest często dla mnie problem, bo jak mój chłopak chce się kochać, to ja zazwyczaj nie mam ochoty, może nawet czuję czasem lekkie obrzydzenie? Po tych 3 latach związku widzę czego mi tak naprawdę brakuje, że moje fantazje nie zostaną nigdy spełnione, że wolałbym, żeby to inaczej wyglądało. I nie, nie jestem samolubny. Cały czas starałem się i próbowałem robić to co chciał spróbować w łóżku, mimo że byłem neutralnie nastawiony wobec tego, nie kręciło mnie to w ogóle. Teraz wstydzę/boję się powiedzieć partnerowi, że tak naprawdę on mnie nie podnieca, że nie chcę już uprawiać seksu z nim

Sprawa zawiła i skomplikowana, ale mam nadzieję, że zrozumiana. Nie wiem co robić w takim przypadku. Często się bardzo źle czułem przez mój fetysz i próbowałem się go wyprzeć i usunąć, ale wtedy czułem się jeszcze gorzej. I nie mam pojęcia jakie jest dobre wyjście z takiej sytuacji. Czuję się trochę wygaszony seksualnie już.

edit: seks to teraz tylko on inicjuje. Ja od dłuższego czasu go nie nakręcałem i wręcz unikałem tego, żeby się podniecił. Często robiłem to nawet podświadomie. No i nie wiem czemu, ale nie bardzo lubię patrzeć na jego penisa W łóżku robię wszystko co chce, bo wiem, że mu to sprawia przyjemność. I że ja i moje ciało go podnieca, ale jego mnie już niezbyt Teraz poważnie się zastanawiam, czy taki związek ma przyszłość?

#seks #zwiazki #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 15
  • Odpowiedz