Wpis z mikrobloga

@60groszyzawpis: @2PacShakur: tam żadnej ze stron nie zależy na zwycięstwie. Wojna i rozszerzający się chaos jest na rękę wszystkich. Iran gdyby chciał mógłby wysłać kilkadziesiąt tysięcy ochotników i wynik wojny byłby przesądzony. Z drugiej Strony Saudowie mogliby sypnąć mocniej hajsem, dać lepsze uzbrojenie, zwerbować radykałów itd. Żadna ze stron tego nie robi, bo sytuacja obecna jest im na rękę. Nawet Asadowi nie zależy na zwycięstwie, bo wtedy by musiał odbudowywać
@Sekk: Raczej się z tym do nie końca zgodzę.

Każdy działa w takim stopniu żeby nie zburzyć pewnej równowagi pomiędzy pozostałymi graczami, a jednocześnie próbuje ugrać jak najwięcej w swoją stronę. Każde zdecydowane działanie któregoś z "mocarstw regionalnych" może sprowokować odpowiedź innego. Jedynie któreś z supermocarstw może zdecydowanym działaniem (przy założeniu, że nie będzie się liczyć z kosztami) przechylić szalę zwycięstwa na korzyść którejś ze stron

Czy Assad nie chce zakończenia
@60groszyzawpis: co do chęci Asada by zakończyć ten konflikt szybko - nie jest tajemnicą, że masa oddziałów siedzi bezczynnie w garnizonach, dotyczy to przede wszystkim oddziałów specjalnych (komandosów), którzy właściwie nigdy nie brali udziału w walkach.
Od 2012 wiele oddziałów było trzymanych w garnizonach pod strażą w obawie, że się zbuntują i przejdą na stronę rebeliantów i to się do dziś nie zmieniło.
@60groszyzawpis: 8 czołgów?
8?
Mając taką siłę ognia powinni z palcem w dupie odeprzeć atak. Ale spieprzyli. Znowu.

Najgorsze są te Kornety, bo nie dość, że mają świetny zasięg, to praktycznie każdy czołg poza T-90 bezproblemowo przebiją od frontu, a i z T-90 Kornet ma dobre szanse w bardzo szerokim zakresie kątów, do tego jest relatywnie lekki, kompaktowy i ma bardzo daleki zasięg.
Przecież to było miasto, umocnione, dobrze wiedzieli, że
@Sekk: IMO to jest też oszczędzanie ich na wypadek kiedy zrobiło by się naprawdę gorąco i doszło by do sytuacji kiedy sam Assad byłby zagrożony. Oczywiste jest, że eksploatowanie oddziałów regularnej armii prowadzi prędzej czy później do ich degradacji. Stąd też po dawnej SAA zostały tylko wspomnienia, a główną rolę przejmują jednostki takie jak oddziały Tygrysa czy Suqur al-Sahara. W przypadku oddziałów specjalnych widocznie chcą tego uniknąć.