Aktywne Wpisy
Ryksa +47
Czy brak samochodu u faceta to red flag? Ma prawko, ale co mi po nim. Każdy poprzedni miał samochód i zabierał mnie na randki za miasto. Muszę wszędzie jeździć komunikacją, robię to już do pracy. Lubie jeździć tramwajami i pociągiem, ale tak dziwnie, facet powinien mieć auto, choćby miało stać na parkingu. To jednak jakiś status dorosłości
jednakenergetyk +291
Ukradli mi kilka dni temu dopiero co zakupioną dwuletnią Corollę, dałem za nią 60k, generalnie już się pogodziłem że stratą, nie miałem AC bo przez kilka szkód wychodziło ponad 10% wartości co wydało mi się zbyt wiele. Kilka godzin po zakupie OC auta i przerejestrowaniu nie było pod moim blokiem. Auto odebrałem tego samego dnia co zginęło. Największa farsa w tym kraju to jednak policja. Policjant powiedział że dziennie w Warszawie ginie
Ślady osadnictwa rdzennych mieszkańców Australii sięgają 40 tysięcy lat wstecz (na ten okres datowane są najstarsze znaleziska). Od tamtego czasu ich kultura rozwijała się aż do przybycia pierwszych osadników w XVIII wieku. Plemiona Aborygenów stworzyły około 260 języków, z czego do dzisiaj zachowało się 50 (90% z nich jest zagrożone wymarciem). Utworzyli także bardzo złożoną mitologię, która definiowała całe życie tych ludzi.
Mityczni Przodkowie – naskalny malunek
Podstawowym pojęciem w mitologii Aborygenów jest tzw. Czas Snu. Nie należy go mylić z letargiem, czy nieświadomością – był to okres, w którym ziemia istniała na styku świata fizycznego i metafizycznego, nie istniało pojęcie przeszłości, teraźniejszości czy przyszłości. Ze Snu wynurzyli się mityczni przodkowie – fantastyczne istoty (utożsamiane przez niektórych z kosmitami), które przyjmowały różne formy: człowieka-kangura, mężczyzny-figi, kobiety-ryby, czy ludzi-emu. Ich życie nie różniło się od życia późniejszych ludzi - jedli, kochali się, walczyli, umierali, polowali, ale każda ich czynność miała moc stwórczą. W ten sposób powstały rzeki, góry, równiny, rośliny, zwierzęta i ostatecznie ludzie. Miejsca, które przodkowie osobiście minęli, stały się miejscami świętymi. Przodkowie nauczyli ludzi wszystkiego co umieli, a także dali instrukcje jak obchodzić się ze świętymi miejscami – ważna jest umiejętność obchodzenia się z takim miejscem, gdyż nieodpowiednie zachowanie może spowodować koniec świata. Aborygeni wierzą, że wiedzę przekazaną przed przodków należy przekazywać i podtrzymywać, gdyż jest to gwarantem istnienia świata i jego harmonii. W ten sposób powstał szereg mitów, opowiadanych w formie ustnej lub za pomocą tańca.
Malunek przedstawiający Tęczowego Węża w Czasie Snu
Najważniejszy mit, to mit o stworzeniu świata w Czasie Snu, który posiada różne wersje w zależności od regionu. Istnieje najwyższe bóstwo, znane pod różnymi imionami (Baiame, Altrija) i utożsamiane z Tęczowym Wężem – najpotężniejszym z mitycznych przodków. Stworzył on słońce, niebo, księżyc i gwiazdy, ziemia natomiast istniała od początku, ale była zupełnie płaska. Niebo było tak nisko, że ptaki nie mogły latać, a wszystkie żywe stworzenia i przodkowie byli wielkości mrówek (łącznie z Tęczowym Wężem). Nie istniały rzeki ani jeziora, tylko jedno magiczne źródło, które było tak dobrze ukryte, że nawet Tęczowy Wąż nie wiedział gdzie ono jest. Po długich poszukiwaniach (w wyniku których powstały długie i kręte łańcuchy górskie) Wąż znalazł źródło i wypił jego chłodną wodę, dzięki czemu posiadł czarodziejską moc. Pozwoliła mu ona na podniesienie nieba, rozpinając je w łuk nad ziemią, tak aby ptaki mogły latać, drzewa rosnąć, chmury się uformować i wypuścić deszcz. Wtedy ziemia się zazieleniła, a Tęczowy Wąż stworzył ludzi. Każdy człowiek powstaje z wniknięcia ducha-zarodka (duszy) w fizyczne ciało, dodatkowo posiada totem, który jest z nim związany jako patron, doradca i pomocnik przez całe życie.
Tradycyjny taniec Aborygenów
Kluczowym elementem kultury Aborygenów jest przekazywanie wiedzy o świecie nowym pokoleniom, tak jak czynili to mityczni przodkowie. Można to czynić za pomocą malunków, tańca, opowieści czy pieśni. Wszystkie te historie tworzą swego rodzaju kodeks, czy zbiór reguł rządzących życiem. Kto z kim może zawrzeć małżeństwo to tak samo uregulowana kwestia, jak to, dlaczego nie powinno się wygrzebywać zbyt wielu smacznych korzeni w jednym miejscu. Dodatkowo fakt, że jakieś miejsce, kamień czy drzewo jest święte, zależy od tego, czy wiedza o tym jest żywa i przekazywana. Dlatego tak wielkim nieszczęściem dla australijskich autochtonów był przymus porzucenia języka, obyczajów i religii, narzucony przez kolonizatorów. Aborygeni byli obiektem wielu masakr ze strony osadników, a ci którzy chcieli się schronić w miastach lub w misjach, musieli przyjmować europejskie zwyczaje. Dopiero w 1967r. Aborygeni wywalczyli pełnię praw obywatelskich. Tym niemniej zostało ich mniej niż 220tys., co sprawia, że ich kultura i religia może być niedługo zagrożona wymarciem.
Zapraszam do obserwowania tagu #daszwiare po więcej tego typu ciekawostek. Mój priv, który z jakiegoś był zablokowany, już działa, więc jeśli macie jakieś pytania, to zapraszam :)
Odc.7: Tybet przed buddyzmem, czyli bön.
Odc.6: Święty psychodeliczny kaktus, czyli pejotyzm
Odc.5: Bliskowschodni czciciele Szatana, czyli jazydyzm.
Odc.4: Piękna Pani Śmierć, czyli Santa Muerte
Odc.3: Zły, który ratuje słońce, czyli Set
Odc.2: Polska myśl teologiczna, czyli mariawityzm
Odc.1: Jak zdobyć mannę z nieba, czyli kulty cargo
(C) - Prawosławne przepychanki, czyli Sobór Wszechprawosławny
(C) - - „Allah, coś Polskę…”, czyli polscy muzułmanie.
@Najslabszy_Pingwin_w_Stadzie: Wiele ludów miało podobne opowieści odnośnie wysoko rozwiniętych "przodków" (np. Sumerowie), więc albo jest to gdzieś zakodowane w ludzkiej psychice, albo tak
Nie jest to książka o "kosmitach" ale o sztuce :)
Z ciekawostek, dorzucę, że Aborygeni mają bardzo silne tabu. Bardzo ciężko wniknąć w ich kulturę, prof Bęben na jednym ze swoich wykładów (nie byłam osobiście, słyszałam, także nie mogę potwierdzić tej informacji) opowiadał, że aby poznać mity i kulturę przeszedł obrzęd inicjacji, który nie należał do najprzyjemniejszych. Na szczęście dla