Dasz Wiarę? Odc. 87, w którym wracamy do macierzy.

Wpis na blogu z lepszym formatowaniem i źródłami

Jest dość obiegową wiedzą, że upadek ZSRR przyniósł znaczne ożywienie religijne w krajach, które wchodziły w jego skład. Było one w dużej mierze związane nie z czymś, co określilibyśmy “żywą wiarą” (chociaż takie osoby też były), ale raczej z renesansem narodowym (albo wręcz wybuchami nacjonalizmu). Wiecie Czeczeni są sunnitami, Buriaci buddystami, Ormianie miafizytami, Gruzini prawosławni
Dasz Wiarę? Odc. 86, w którym nie bardzo wiadomo kim jesteśmy.

Wpis na blogu z lepszym formatowaniem i źródłami

Imperium Osmańskie było, niespodzianka, niespodzianka, imperium - państwem o rozległych terytoriach, którego ludność była złożona z potomków zdobywców i podbitych ludów. To oznaczało mocne zróżnicowanie społeczeństwa pod względem religii, języka i kultury. Osmanowie byli, jak na tamte czasy, względnie ok dla poddanych. Przynajmniej dopóki ci płacili podatki, nie pyskowali Wysokiej Porcie* i godzili
Dasz Wiarę? Odc. 85, w którym zostajemy ruskimi, panteistycznymi feministami z zielonoświątkowym akcentem.

Wpis na blogu z lepszym formatowaniem i źródłami

Ruskie* chrześcijaństwo, jeśli się już z czymś kojarzy, to z ikonami, złotem, rytuałami, dywanami i innymi takimi. Bizancjum i przepych. Rzeczywistość jest jednak bardziej złożona. Ten odcinek opowie nam o duchowych chrześcijanach, którzy nie wpisywali się w powyższy stereotyp. Na tyle mocno, że zdecydowanie bliżej im było do wyznań radykalnej reformacji,
@niedoszly_andrzej: Sam też tylko czasem zaglądam głównie z przezwyczajenia. Jakiekolwiek wartościowy content praktycznie nie istnieje tagi pozdychały o userach nie wspominając. Coś tam się ruszyło na hejto na chwilę ale szybko poszło w kierunku redditowego circle jerk'u.

Może to i starcze ględzenie ale internet zrobił się jakiś taki... nudny?

I dotyczy to nie tylko internetu polskojęzycznego.
@bojowonastawionaowca: Takiego jaki był w wersji 1.0 przed erą mediów społecznosciowych. Chyba jedyną namiastką takiego przedskomercjalizacyjnego internetu która się ostała jest internet rosyjskojęzyczny gdzie dalej kwitną fora tematyczne a prawa intelektualne w wydaniu wielkich korporacji nie istnieją i można znaleźć praktycznie wszystko. Ehhhh kiedyś to kurła było... ()
Dasz Wiarę? Odc. 84, w którym widzimy coś czego może nie być.

Wpis na blogu z lepszym formatowaniem i źródłami

Kojarzycie nagranie “buzię widzę w tym tęczu”? Jeśli nie to warto nadrobić. Jeśli tak to pamiętacie pewnie, że obok głosu zapewniającego, że w “tęczu” jest buzia, pojawił się też drugi, mówiący “ja nie widzę”. Można by stwierdzić, że jest to idealne podsumowanie nie tylko wszystkich sporów o istnienie nadprzyrodzonego, ale także tych,
Dasz Wiarę? Odc. 83, w którym sprawdzamy manichejskość manicheizmu.

Wpis na blogu z lepszym formatowaniem i źródłami
Link do podcastu

Myślę, że każdy spotkał się z terminem “manichejski dualizm”. Może nie jest on używany w języku potocznym, ale można nań trafić w publicystyce, gdy autor tekstu chce podkreślić jak przeciwstawne względem siebie są jakieś zjawiska czy idee. Nie zdziwi nas to jeśli przeczytamy popularyzatorskie teksty o manicheizmie. Jest tam opisywany jako radykalnie
@niedoszly_andrzej: Ten dualizm manichejski to w istocie kolejna iteracja pradawnego dualizmu perskiego, który mocno inspirował judaizm, a następnie chrześcijaństwo (na dwa baty - pośrednio, poprzez zakorzenione idee judaizmu, które chrześcijaństwo zapozyczyło, oraz bezpośrednio, poprzez późniejsze oddziaływania w Europie, włączając manicheizm, czego efektem były ruchy gnostyckie). Ten pierwotny, przedmanichejski dualizm zdefiniował pojęcie dobra i zła (oraz walki między nimi), ich powiązanie z cielesnością i seksualnością oraz duchowością. Wpływ tego na kulturę Europy
Ten dualizm manichejski to w istocie kolejna iteracja pradawnego dualizmu perskiego


@biliard: no właśnie dualizm manichejski nie pasuje do dualizmu mazdaistycznego. Onegdaj były takie teorie, ale są one dzisiaj odrzucane z kilku powodów o których zresztą mowa w tekście, np:

- w mazdaizmie materialny świat nie jest niczym złym, jest dziełem dobrego boga (na odwrót niż w manicheizmie, gdzie materialny świat jest dziełem złego boga)
- z racji tego, ze jest
Dasz Wiarę? Odc. 82, w którym popełniamy męczeńską śmierć.

Odcinek w formie podcastu
Wpis na blogu z lepszym formatowaniem i źródłami

Widząc tytuł zapewne myślisz sobie coś w stylu “Co?! Jak w ogóle można popełnić śmierć? Nie tylko męczeńską, ale jakąkolwiek?! Coś ci się pomyliło, śmierć można co najwyżej ponieść a popełnić to można samobójstwo”. To oczywiście prawda, ale obstaję przy tym, że tytuł, choć niepoprawny językowo, to dobrze oddaje burzliwe perypetie
Trend takiego męczeństwa można by spróbować ukrócić w inny sposób - zamiast bluźnierców ścinać, uznać za obłąkanych i zamykać w odosobnieniu.


@ja_nie_lubie: myślę, że nie. Władzę emirów w Kordobie legitymizowało ich przestrzeganie islamskiego prawa (przypominam, że to byli Ummajadzi a było już po abbasydzkiej rewolucji) i musieli bardzo, ale to bardzo uważać żeby nie dać nikomu argumentu, że wsm skoro Abbasydzi pozbawili ich kalifatu, to czemu by ich przy okazji nie
Dasz Wiarę? Odc. 81, w którym moc jest z nami, i to na (pół)serio.

Blog ze źródłami i lepszym formatowaniem

Kojarzycie spisy powszechne z 2001 roku? Mam na myśli głównie UK, Nową Zelandię i Australię. Otóż w tych krajach gdy ogłoszono cenzusy, w sieci pojawił się pomysł na podanie swojego wyznania jako... Jedi. W kraju kangurów taką religię zadeklarowało ok. 70k, w kraju ptaka kiwi 53k a w kraju który nie wygrał
Sam fenomen jest jednak ciekawy i może nieco mówić o religii i człowieku - okazuje się, że ten może angażować się nawet w wierzenia, co do których ma absolutną pewność, że zostały wymyślone.


@niedoszly_andrzej: to jest bardzo ciekawy fenomen, który w pewnym sensie badał Jung, w pewnym także Campbell którego wspominałeś. Chodzi o mity. Aktualnie myśl o mitach jest taka, że są to opowieści, które posiadają w sobie głęboką prawdę o
Ale nie mam zamiaru umniejszać rytuałom katolickim czy prawosławnym (protestantyzm jest meh), bo one są zdecydowanie głębsze.


@hej_wisos: bardzo nie lubię tego lekceważenia i poczucia wyższości względem protestantyzmu. Nie wiem skąd one się u nas w kraju bierze, ale mam przeczucie, że to jakiś spadek po katolicyzmie, który nie pozwala traktować tego wyznania na serio. A ono zasługuje żeby być traktowane bardzo serio, bo sam pentekostalizm jest dzisiaj największym chrześcijańskim (pan)wyznaniem
Dasz Wiarę? Odc. 80, w którym dokładnie myjemy rączki.

Wpis na blogu ze źródłami i ładniejszym formatowaniem

Według badania z 2015 roku co trzeci Polak nie myje rąk po wizycie w toalecie. Nietypowy wstęp jak na serię o wierzeniach, ale tylko pozornie. W niektórych religiach ablucje* są wręcz obowiązkiem wiernego. W cytowanym badaniu, być może przypadkiem, najlepsze wyniki miały Turcja i Bośnia, kraje kojarzone z islamem. Bogobojny muzułmanin powinien modlić się pięć
Dasz Wiarę? Odc. 79, w którym Wcielony Bóg zostaje maskotką balu charytatywnego.

Link do bloga ze źródłami i lepszym formatowaniem

Kojarzycie doroczny serial pt. “polskie kluby w europejskich pucharach”? Wstyd, żenada, kompromitacja, frajerstwo, hańba. Gdyby mass media istniały w VII wieku w Iranie to zapewne uraczyłyby swoich odbiorców takimi nagłówkami. Państwo Sasanidów posypało się jak domek z kart w wyniku najazdu Arabów. Irańskie elity uważały swoją kulturę za najstarszą i najwyżej rozwiniętą,
Dasz Wiarę? Odc. 78, w którym chcemy uczynić wiarę naukową a kończymy jako brazylijski Zięba.

Link do bloga ze źródłami i lepszym formatowaniem

Amerykańska religia pierwszej połowy XIX wieku przechodziła głębokie przemiany. Był to okres tak zwanego drugiego Wielkiego Przebudzenia*, które charakteryzowało się odbiciem od rytuału i doktryn opartych o pisma w stronę emocji i indywidualnego doświadczenia. Ważną rolę odegrały tutaj zachodnie i środkowe części stanu Nowy Jork, określane mianem Spalonego Dystryktu
Paul Louisy postulował reinkarnację - duchy z seansów są jakby w kolejce do kolejnego wcielenia, a jego jakość zależy od postępowania, które mierzy się pod kątem traktowania innych ludzi. Celem cyklu wcieleń jest Niebo - najwyższy stan istnienia dla duszy, w którym doświadcza ona Boga.


@niedoszly_andrzej: Ciekawy koncept, chyba już kiedyś coś podobnego słyszałem.
Pobierz janielubie - > Paul Louisy postulował reinkarnację - duchy z seansów są jakby w kolej...
źródło: comment_1627552963b7SMaxzbYqhXXcT7hORcvd.jpg
Dasz Wiarę? Odc. 77, w którym miksujemy szyizm, neoplatonizm i pitagoreizm.

Link do wpisu na blogu ze źródłami i lepszym formatowaniem

Tertulian zapytał kiedyś “co wspólnego mają Ateny i Jerozolima” konkludując, że chrześcijaństwo jest nową jakością i wymaga odrzucenia poprzedniego świata. Współcześni historycy uważają te słowa za dalekie od prawdy i wskazują, że frakcja, która ostatecznie zdefiniowała chrześcijańską ortodoksję czerpała z helleńskiej filozofii pełnymi garściami. Nie oni jedni. Czytając kiedyś książkę o
Dasz Wiarę? Odc. 76, w którym obalamy tezę, że religia to uduchowiony MLM.

Link do bloga ze źródłami i lepszym formatowaniem

Patrząc na kościoły z boku można czasem odnieść wrażenie, że to przykład MLMa. Częścią praktyki i dowodem wiary jest dążenie do propagowania religii. W wielu związkach wyznaniowych istnieją nawet specjaliści zajmujący się tym zbożnym celem, czyli misjonarze. Każdy kto chodził na katechezę i czasami odwiedzał kościół spotkał się z wizytami misyjnego
Dasz Wiarę? Odc. 75, w którym wymyślamy transhumanizm inspirując się mnichami z tajgi.

Link do wpisu na blogu ze źródłami i lepszym formatowaniem

Kojarzycie zdjęcia rosyjskich astronautów z ISS, które przewinęły się przez media choćby przy okazji informacji o wycieku powietrza w ich części stacji? Obok typowych, narodowych symboli i bohaterów jak Gagarin można było na nich dostrzec także prawosławne ikony. Ich obecność może wydawać się dziwna, nie na miejscu. Gdzie kosmiczna
Bo jak pogodzić zwyczajny naturalizm z daleko posuniętym mistycyzmem? A jednak komuś się udało.


@BRTM: myślę, że akurat najłatwiej, bo mistyczne i ezoteryczne wersje religii są najmniej literalne i oparte na książkach sprzed X lat. Łatwiej dopasować narrację do współczesnych wymagań niż w wyznaniach, które są daleko bardziej podefiniowane (ale tam też się da co pokazuje choćby KK i "poza kościołem nie ma zbawienia").

Czasami spotykam się z zarzutami, że we
@niedoszly_andrzej:

Dla Le­ni­na wpi­sa­ne w re­wo­lu­cję stra­ty w lu­dziach sta­no­wi­ły nie­istot­ny epi­zod na dro­dze ku no­we­mu świa­tu. To prze­ko­na­nie za­pew­ne to­wa­rzy­szy­ło mu aż do śmier­ci. Opie­rał je na wła­snym ro­zu­mie­niu mark­si­stow­skiej wi­zji hi­sto­rii, któ­re ob­ja­śniał w bro­szu­rach pi­sa­nych po­spiesz­nie w chwi­lach wol­nych od wal­ki o wła­dzę. Bol­sze­wizm na­zna­czy­ły też jed­nak inne prą­dy my­ślo­we, w tym rów­nież bez­sprzecz­nie gno­styc­kie.

Po­wszech­nie wia­do­mo, że cia­ło Le­ni­na zo­sta­ło za­bal­sa­mo­wa­ne i wy­sta­wio­ne na wi­dok pu­blicz­ny w
#daszwiare Sprostowanie - w znalezisku tutaj napisałem, że Jozafat (czyli Budda) i Barlaam nadal znajdują się w Martyrologium Rzymskim, ale to nie jest prawda. Zostali z niego usunięci kilkaset lat później, po tym jak w XIX wieku wyszło na jaw, że ludzie ci nigdy nie istnieli i są bohaterami legendy stworzonej na bazie opowieści o Buddzie.

Zmyliło mnie to, że na stronie z której korzystałem tekst martyrologium był podany jako pochodzący z
@WyszkolonyKatol: wspomnienie liturgiczne swietych to co innego niż cześć dla matki i ojca.

A księga wgle nie jest wazna, powolalem się na nia żeby pokazać że kler też dał się nabrać.

A barlaam i jozafat byli znani przede wszystkim z hqgiografii a nie martyrologium Zlota Legenda byla np. popularna i czytana nie tylko przez kler.

Podsumowując - barlaam i jozafat byli uważani przez katolików za swietych dopoki nie wyszlo na jaw,
@WyszkolonyKatol: no to hiperbola. Podobn8e zatytułowane były teksty które czytałem zbierając materiały do odcinka i postanowiłem iść ich slqdem.

Zasadniczo tekst opisuje jak na bazie legendy o buddzie powstała legenda chrzescijanska a chrzescijanie dali się nabrać. I tyleʕʔ.

BTW. Papież był wg kk zawsze nieomylny, dogmat sprawił tylko, że nie można już w to nie wierzyć.
Dasz Wiarę? Odc. 74, w którym czcimy świętego Buddę.

LINK DO BLOGA Z LEPSZYM FORMATOWANIEM I ŹRÓDŁAMI

Każdy zna Buddę, tak tego z wielkim “B” na początku. Ciężko nie znać prekursora jednej z największych tradycji religijno - filozoficznych. Tym bardziej, że akurat ta tradycja (czy raczej tradycje) cieszy się uznaniem i zainteresowaniem nawet wśród osób, którym daleko do religijnej wiary. Siddharta Gautama (bo tak się nazywał, budda to tytuł) był jednak celebrytą
Dasz Wiarę? Odc. 73, w którym sprawdzamy czy natura nie znosi próżni.

Link do wpisu na blogu z lepszym formatowaniem i źródłami

Znacie to powiedzonko? Niegdyś szafowano nim tak chętnie, że stało się ono memem. Ale wytłumaczmy o co chodzi. Kraje tzw. Zachodu przeszły proces nazywany sekularyzacją. Po polsku oznacza wprowadzenie rozdziału między państwo a religię, a po angielsku, dodatkowo, osłabienie postaw i poglądów religijnych w społeczeństwie (po naszemu “laicyzacja”). Chrześcijańskie kościoły
Obserwatorzy wychodzący z założenia, że “ludzie muszą w coś wierzyć” uznali, że islam zastąpi chrześcijaństwo.

Natura chyba faktycznie nie zniosła próżni, ale postanowiła ją wypełnić inaczej niż islamem


@niedoszly_andrzej: No ale zaraz, dlaczego tak bezmyślnie tworzysz analogię, która nie ma sensu? Urugwaj jest celem dużej imigracji muzułmanów tak jak Europa, że islam miałby się tam rozwijać? Czy po prostu tak sobie połączyłeś dwa różne wątki, bo pasują do tezy?
Wpis na blogu z lepszym formatowaniem i źródłami

Dasz Wiarę? Odc. 72, w którym zadajemy kłam tezie, że wiara jest dla niewykształconych.

Obiegowa mądrość mówi, że im ludzie lepiej wykształceni tym mniejsza szansa, że będą wierzyć w religię/ nadprzyrodzone. Ojciec socjologii, Comte pisał wprost, że wiara religijna padnie w końcu ofiarą nauki i intelektu. Wtórowali mu jego następcy i nie bezpodstawnie, bo dane zebrane przez socjologów w XX wieku pokazywały spadek religijności
@niedoszly_andrzej A ja z perspektywy historyka mogę dodać, że niesamowicie dziwi mnie to jak inteligentni ludzie mogą dawać wiarę np. temu konkretnemu zbiorowi starożytnych pism, które są napisane w bardzo oklepany i tendencyjny sposób, zgodny z literaturą tamtych czasów, a jednocześnie ci ludzie nie wierzą w inne, tak samo napisane starożytne pisma opisujące jakichś innych nauczycieli, cudotwórców i magów, albo nie wierzą w opowieści o cesarzach rzymskich, którym przytrafiały się jakieś fantastyczne