Wpis z mikrobloga

#tedkaczynskinadzis
133. Żadne układy społeczne, czy to prawa, instytucje, zwyczaje czy kodeksy etyczne, nie są w
stanie zapewnić trwałej ochrony przed technologią. Historia pokazuje, że wszystkie układy
społeczne są przejściowe; wszystkie w końcu ulegają zmianie lub załamaniu. Jednak osiągnięcia
technologiczne są trwałe w kontekście danej cywilizacji. Przypuśćmy na przykład, że byłoby
możliwe na podstawie pewnych układów społecznych zapobieżenie stosowaniu inżynierii
genetycznej na ludziach, lub zapobieżenie jego stosowania w sposób zagrażający wolności i
godności. Technologia wciąż pozostawałaby w oczekiwaniu. Prędzej czy później, układ społeczny
uległby załamaniu. (Prawdopodobnie prędzej, mając na myśli nasze społeczeństwo). Wtedy
inżynieria genetyczna zaczęłaby wkraczać w sferę naszej wolności i byłoby to nieodwracalne (bez
załamania samej cywilizacji technologicznej). Wszelkie złudzenia co do osiągnięcia czegokolwiek
trwałego poprzez układy społeczne powinny zostać rozwiane przez to co obecnie dzieje się z
prawodawstwem ochrony środowiska. Kilka lat temu wydawało się, że istnieją bezpieczne bariery
prawne zapobiegające przynajmniej NIEKTÓRYM z najgorszych form degradacji środowiska.
Wystarczyła zmiana w prądzie politycznym i bariery te zaczęły się kruszyć.