Wpis z mikrobloga

Wyjdę z siebie...

Zamówiłem dla #rozowypasek sukienkę na zara.com z opcją odbioru w sklepie stacjonarnym...

Wysłali nie do tego sklepu ()

Po tygodniu poprosiłem więc żeby wysłali raz jeszcze na adres domowy. Przyszła... za mała... zwracam...

Odniosłem kieckę do sklepu, zwrot kasy miał być w przeciągu kilku dni...

Po tygodniu bez odzewu dzwonię:
-"gdzie moja kasa?!"


(ʘʘ)

Niezły tam macie #!$%@? u siebie #zara


#wtf #logikarozowychpaskow #januszemarketingu #telemarketing #zakupy
  • 5
  • Odpowiedz
@rozowepasserati: Tak.
Kiedy po tygodniu zadzwoniłem do nich że wciąż nie mam kasy na koncie - polecili mi wysłać skan tego potwierdzenia. Wysłałem przedwczoraj a dziś dowiedziałem się że zamiast zwrotu kasy wysyłają do mnie jakiś zastępczy badziew. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@philip60: akurat w tej kwestii to zajebisty sklep. Mój różowy zaniósł na gwarancje kurtkę skórzana po prawie 2 latach. Nie dało sie jej naprawić to oddali cały hajs. A mało nie było bo ponad 7 stow
  • Odpowiedz