@Colek: @Krisskow: @Atk_to_na_tyle: zawsze się trzymałem zasad... "była nie była. doszła nie doszła. laska kumpla nietykalna" a tym razem nawet nie wiem kiedy to się stało... i jej nie odpuszczę. miałem trochę związków na karku ale nie z kobietami takimi jak ona... chce spróbować
@Rist0: yhy. Na pewno jesteś tego pewien, bo hormony zalały Ci już mózg. Tak jak mówię, ja popieram, natomiast i tak jest diwne że laska pisze z dwoma facetami w tak krótkim czasie a Ty już chcesz z nią być xD.
@Rist0: no i bardzo dobrze, a co do wypowiedzi powyżej to ja nie rozumiem zdania @Krisskow , dlaczego wydaje się być lewa? Bo rozmawia z ludźmi? Przecież nawet się z tym jego kumplem nie spotkała.
@Krisskow: gwoli ścisłości: kumpel pisał z nią prawie pół roku... nie ruszył dupy żeby się z nią spotkać... dał mi kontakt do niej bo miałem pytania powiedzmy natury służbowej... popisaliśmy, pożartowaliśmy... zaczęła wypisywać co drugi, trzeci dzień... odpisywałem bo polubiłem :P chciała pisać pomimo że wiedziała jak toksycznym charakterem jestem ze mną pisze od miesiąca... powiedziałem że chce być ostrożny i wgl... ona to akceptuje
@Rist0: Ale to kumpel nie był zainteresowany czy ciamajda? Nie no stary, jak kumpel pisze pół roku i się nie zbiera to inna sytuacja. Może nieśmiały? Generalnie powinien zrozumieć w takim razie, ja bym zrozumiał. Szczególnie że nic między nimi nie bylo i tyle czasu to w zasadzie bym Ci odstąpił loszkę, no bo czemu nei. Inaczej to wyglądało z Twojego posta. Git, kumpla myślę, że nie stracisz mimo wszystko
@Atk_to_na_tyle: Mi nie chodzi, że zdradliwa. Ale zrozumiałem, że z tym kumplem gadała na pewnej płąszczyźnie i dość szybko przerzuciła się na drugiego. Teraz mirek doprecyzował, nie spinaj się
@Atk_to_na_tyle: A to, że hormony zalewają mózg i pewnych rzeczy się nie widzi albo nie chce widzeic to fakt, więc tylko uczulałęm go. Nie było mnie tam, nie wiem jak to wyglądało natomiast trzeźwego spojrzenia się nie ma
@Rist0: weź się z nią spotkaj czym prędzej i będziesz wiedział co i jak,a nie takie biadolenie. A twój ziomek to ładna pierdoła, zresztą ona też, jak można pół roku z kimś pisać i się nie spotkać. Ja tego nie ogarniam. Kiedyś założyłam tindera, najpóźniej pierwsze spotkanie odbyło się po tygodniu. Przecież między pisaniem, a rozmawianiem z kimś w cztery oczy może być kolosalna różnica...
@Krisskow: no właśnie już się wydawało że #!$%@? odpuścił a ja chciałem mu powiedzieć bo: tak czy siak by się dowiedział/ bo go szanuje/bo #!$%@? czułem że musze
ale jak już mu powiedziałem to się #!$%@?ł... pretensjonalny ton itd
@Rist0: Urażona duma, musisz to zrozumieć, bo to naturalne. Zaproś go na wódkę i pogadacie jak faceci to przeczyści atmosferę. Powiedz mu też wprost że no tyle to trwało i nic, że trzymałbyś się z daleka, ale to tamto sramto i tyle. Nie wiem, mi się wydaje że ja bym zrozumiał no bo generalnie nie mam prawa żeby się srać
@Rist0: Jeżeli to serio KUMPEL a nie jakiś znajomy to ja bym poruszył ten temat i tak. Po prostu wylałbym brudy i oczyścił atmosferę. Zachował byś się jak facet z jajami i gość by to docenił a nie że teraz udajesz że wszystko jest ok. Nie jest ok, ale nie jest tez #!$%@?, po prostu jemu może być przykro ale ty też nic złego nie robisz. I trzeba to powiedzieć
@Krisskow: myślałem że tak będzie... ale jednak się #!$%@?ł... teraz jest okej ale tylko dlatego że temat jest przemilczany... powiedziałem mu że czuję się z tym jak dupa... ale że za daleko zabrnęło żebym był w stanie odpuścić
a on do mnie że: "jeśli teraz spotka się z tobą a nie ze mną to po wszystkim..."
"była nie była. doszła nie doszła. laska kumpla nietykalna"
a tym razem nawet nie wiem kiedy to się stało... i jej nie odpuszczę. miałem trochę związków na karku ale nie z kobietami takimi jak ona... chce spróbować
1. Prawo do kobiety i jej przyległości ma ten który głośno i przy świadkach ją zaklepał wymawiając słowo "zaklepuje" albo "zamawiam"
2. Jeśli nikt nie zaklepał kobiety prawo do niej przepada na rzecz mentora, brata starszego lub starszego
dał mi kontakt do niej bo miałem pytania powiedzmy natury służbowej... popisaliśmy, pożartowaliśmy...
zaczęła wypisywać co drugi, trzeci dzień... odpisywałem bo polubiłem :P
chciała pisać pomimo że wiedziała jak toksycznym charakterem jestem
ze mną pisze od miesiąca... powiedziałem że chce być ostrożny i wgl... ona to akceptuje
a ja chciałem mu powiedzieć bo: tak czy siak by się dowiedział/ bo go szanuje/bo #!$%@? czułem że musze
ale jak już mu powiedziałem to się #!$%@?ł... pretensjonalny ton itd
Komentarz usunięty przez autora
a on do mnie że: "jeśli teraz spotka się z tobą a nie ze mną to po wszystkim..."