Wpis z mikrobloga

czy ze względu na kumpla mam zrezygnować z kobiety?

  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Colek: @Krisskow: @Atk_to_na_tyle: zawsze się trzymałem zasad...
"była nie była. doszła nie doszła. laska kumpla nietykalna"
a tym razem nawet nie wiem kiedy to się stało... i jej nie odpuszczę. miałem trochę związków na karku ale nie z kobietami takimi jak ona... chce spróbować
  • Odpowiedz
@Rist0: yhy. Na pewno jesteś tego pewien, bo hormony zalały Ci już mózg. Tak jak mówię, ja popieram, natomiast i tak jest diwne że laska pisze z dwoma facetami w tak krótkim czasie a Ty już chcesz z nią być xD.
  • Odpowiedz
@Rist0: Bro's code mówi jasno :

1. Prawo do kobiety i jej przyległości ma ten który głośno i przy świadkach ją zaklepał wymawiając słowo "zaklepuje" albo "zamawiam"

2. Jeśli nikt nie zaklepał kobiety prawo do niej przepada na rzecz mentora, brata starszego lub starszego
  • Odpowiedz
@Krisskow: gwoli ścisłości: kumpel pisał z nią prawie pół roku... nie ruszył dupy żeby się z nią spotkać...
dał mi kontakt do niej bo miałem pytania powiedzmy natury służbowej... popisaliśmy, pożartowaliśmy...
zaczęła wypisywać co drugi, trzeci dzień... odpisywałem bo polubiłem :P
chciała pisać pomimo że wiedziała jak toksycznym charakterem jestem
ze mną pisze od miesiąca... powiedziałem że chce być ostrożny i wgl... ona to akceptuje
  • Odpowiedz
@Rist0: Ale to kumpel nie był zainteresowany czy ciamajda? Nie no stary, jak kumpel pisze pół roku i się nie zbiera to inna sytuacja. Może nieśmiały? Generalnie powinien zrozumieć w takim razie, ja bym zrozumiał. Szczególnie że nic między nimi nie bylo i tyle czasu to w zasadzie bym Ci odstąpił loszkę, no bo czemu nei. Inaczej to wyglądało z Twojego posta. Git, kumpla myślę, że nie stracisz mimo wszystko
  • Odpowiedz
@Atk_to_na_tyle: A to, że hormony zalewają mózg i pewnych rzeczy się nie widzi albo nie chce widzeic to fakt, więc tylko uczulałęm go. Nie było mnie tam, nie wiem jak to wyglądało natomiast trzeźwego spojrzenia się nie ma
  • Odpowiedz
@Rist0: weź się z nią spotkaj czym prędzej i będziesz wiedział co i jak,a nie takie biadolenie. A twój ziomek to ładna pierdoła, zresztą ona też, jak można pół roku z kimś pisać i się nie spotkać. Ja tego nie ogarniam. Kiedyś założyłam tindera, najpóźniej pierwsze spotkanie odbyło się po tygodniu. Przecież między pisaniem, a rozmawianiem z kimś w cztery oczy może być kolosalna różnica...
  • Odpowiedz
@Krisskow: no właśnie już się wydawało że #!$%@? odpuścił
a ja chciałem mu powiedzieć bo: tak czy siak by się dowiedział/ bo go szanuje/bo #!$%@? czułem że musze

ale jak już mu powiedziałem to się #!$%@?ł... pretensjonalny ton itd
  • Odpowiedz
@Rist0: Urażona duma, musisz to zrozumieć, bo to naturalne. Zaproś go na wódkę i pogadacie jak faceci to przeczyści atmosferę. Powiedz mu też wprost że no tyle to trwało i nic, że trzymałbyś się z daleka, ale to tamto sramto i tyle. Nie wiem, mi się wydaje że ja bym zrozumiał no bo generalnie nie mam prawa żeby się srać
  • Odpowiedz
@Rist0: Jeżeli to serio KUMPEL a nie jakiś znajomy to ja bym poruszył ten temat i tak. Po prostu wylałbym brudy i oczyścił atmosferę. Zachował byś się jak facet z jajami i gość by to docenił a nie że teraz udajesz że wszystko jest ok. Nie jest ok, ale nie jest tez #!$%@?, po prostu jemu może być przykro ale ty też nic złego nie robisz. I trzeba to powiedzieć
  • Odpowiedz
@Krisskow: myślałem że tak będzie... ale jednak się #!$%@?ł... teraz jest okej ale tylko dlatego że temat jest przemilczany... powiedziałem mu że czuję się z tym jak dupa... ale że za daleko zabrnęło żebym był w stanie odpuścić

a on do mnie że: "jeśli teraz spotka się z tobą a nie ze mną to po wszystkim..."
  • Odpowiedz