Wpis z mikrobloga

@Calinda: Lekarz powiedział że ten konkretny to wyrok i można go tylko spowolnić, a w tym temacie lekarza podważać nie będę tym bardziej że powiedział to człowiek z ponad 20 letnim stażem z Centrum Onkologi. Ciekawostka jest taka że się wchłoną sam, po prostu pstryk i wyparował bez śladu.
Powiedział by ktoś błąd medyczny, awaria sprzętu za pomocą którego dokonano badania, ale nic z tego zrobiono kilka jego zdjęć na kilku
  • Odpowiedz
@fornix: Wiesz jak to jest na mirko...Ludzie chcą być na siłę śmieszni nawet tam gdzie powinni sobie odpuścić. Ja takie komentarze ignoruje, a te bardziej #!$%@?ące lądują u mnie na #czarnolisto
@plumkajacy_kalafior: Nie miała żadnych objawów. Rak wyszedł przy rutynowej mamografii
@qlaudiq: Wpierw będę chciał porozmawiać z lekarzem prowadzącym co stosować itd. Dla mnie bądź co bądź lekarz to największy autorytet. Ale poczytam o tym, na pewno nie zaszkodzi.
  • Odpowiedz
  • 1
@Redami: a jesli chodzi o pare porad... nie wierz w cudowne leki na raka. Gdyby były skuteczne, nowotwór nie byłby problemem... a jest. naciągacze czuwają... jednak na szczęście rozpoznanie nowotworu jest faktycznie coraz częściej rozpoznaniem choroby uleczalnej bądź "przewlekłej" jak cukrzyca czy RZS... Zdaj się na lekarzy, zapytaj zawsze czy są jakieś lepsze od NFZetowskich terapie (zdrowie jest bezcenne). Onkologie wszędzie są strasznie przeciążone, z tym się nie da wygrać... na
  • Odpowiedz
@qlaudiq: Leczmy lekami, nie szarlataństwem.

There is no scientific evidence to support claims that laetrile or amygdalin can treat cancer or any other illness. Despite this it has been promoted as an alternative cancer treatment. Alternative treatment means that people use it instead of conventional cancer treatments such as cancer drugs or radiotherapy.

We recommend that you don't replace your conventional cancer treatment with any type of alternative cancer therapy, such
  • Odpowiedz
@Redami: Moja mama była w identycznej sytuacji 7 lat temu. Ona sama wymacała sobie guzek w piersi. Wycieli to gówno, razem z węzlami chłonnymi pachowymi, na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że jest zdrowa, chociaż co miesiąć jeździ na wizyty kontrolne. Może to głupie, ale ja od początku wiedziałam, że będzie dobrze, nie wiem czemu, ale dla mnie nie był to wtedy żaden wyrok, tylko coś w stylu ''aha, no choroba to
  • Odpowiedz
@TheMan: aaa, o to Ci chodzi. Nie napisałam, żeby porzucali chemię na rzecz tych terapii, bardziej miałam na myśli uzupełnienie. Koncerny medyczne też zawsze będą walczyć o swoje, mniejsza o to. W tym momencie mój znajomy walczy z rakiem płuc i dopóki nie zaczął używać ww, wyniki po pierwszych chemiach pogarszały się i nie mógł przyjmować kolejnych kroplówek.
  • Odpowiedz
@Redami: Grunt to wspierać się nawzajem i nie kryć przed sobą tego, że ktoś się czegoś boi itd. Moim zdaniem bycie otwartym, dzielenie się obawami (a zawsze są) bardzo dobrze skutkuje dla wszystkich z najbliższej rodziny. Co do chemii - różne są rodzaje i różnie się ją przechodzi, ale tutaj znowu też trzeba wspierać matkę bo niestety jest to strasznie wyniszczająca organizm terapia i na pewno w jakiś sposób odbije się
  • Odpowiedz