Aktywne Wpisy
upodlator +16
KingaM +16
Zasnęłam bez leków trzeci dzień z rzędu, wystarczyło wszytsko mieć w dupie... Teraz przynajmniej mam 100% pewność że moja bezsenność jest na tle emocjonalnym i wychodzi w prostej linii z niepotrzebnego przejmowania się. I tylko myślę sobie iść do doktora czy nie i po prostu mieć #!$%@??A może to właśnie jest moja lekcja życia? Może zamiast walczyć z każdą myślą, powinnam nauczyć się sztuki odpuszczania? (Kiedyś miałam bekę jak poszłam na warsztaty
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze trzy na początek.
Sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki
kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa,
wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka,
wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się
nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie
kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie
były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad
nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A Kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, #!$%@?, bo mi sępy płoszysz...