Wpis z mikrobloga

#humor #suchar #heheszki #kawau

Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze trzy na początek.

Sąsiad na to:

- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki

kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.

OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa,

wypuścił go z klatki i mówi:

- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka,

wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się

nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.

Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie

kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie

były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!

SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.

Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad

nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:

- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...

A Kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:

- Cśśś, #!$%@?, bo mi sępy płoszysz...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach