Wpis z mikrobloga

@CatjunB: oscypek to musi być obowiązkowo deptany przez Babę która dopiero wróciła z hali i nie miała czasu jeszcze nóg umyć. Potem wędzony dymem ze skręta Bacy z nutką owczego potu. Potem zapomniany pod kapą wozu na pół roku i zjedzony pod lasem na polanie z widokiem na Giewont w towarzystwie bimberku i ryku niedźwiedzia.

To Twoje to masówka z Tesco: )
  • Odpowiedz