Wpis z mikrobloga

Teraz po rozegraniu jednego meczu przez wszystkie drużyny i braku wyraźnego faworyta według mnie pozwolę sobie odrobinę puścić wodze fantazji. Z góry zastrzegam, że nie sprawdzałem, czy taka sytuacja jest możliwa.

10 lipca. Wielki dzień dla Polaków i Węgrów. Ich reprezentacje, po wielu pięknych i dramatycznych spotkaniach stają przeciwko sobie w wielkim finale. Polska w półfinale spokojnie pokonała Słowaków, natomiast Węgrowie uporali się z Czechami.

W Saint-Denis atmosfera prawdziwego święta, sympatyzujące ze sobą narody oczekują pięknego widowiska bawiąc się razem tak poza jak i na stadionie.

Finał, jak to czasem bywa z finałami, nie jest najciekawszym ze spotkań na mistrzostwach. Jednak trzyma w niepewności do samego końca. Dopiero w 87 minucie piękne dośrodkowanie Jakuba Błaszczykowskiego na gola przesądzającego o mistrzostwie strzela Michał Pazdan.

Bartosz Kapustka pomimo pojawiania się na boisku głównie z ławki rezerwowych zostaje ogłoszony odkryciem turnieju i już kilka dni po finale zostaje bohaterem najgłośniejszego transferu lata - do Realu Madryt, gdzie jest szykowany na zastępcę bezbarwnego na turnieju Cristiano Ronaldo. Bohaterem mniejszego, choć równie często omawianego na internetowych łamach transferu jest Mariusz Stępiński, zdobywca bramki dającej awans do półfinału. Lazio Rzym płaci za młodego napastnika 15 mln €. Suma ta okazuje się zbawieniem dla Ruchu Chorzów, który nie tylko spłacił długi, ale też dokonał poważnych wzmocnień, co czyni klub murowanym kandydatem na mistrza przyszłego sezonu.

#pilkanozna #mecz #grupawyszehradzka #heheszki #senjanusza
  • 4