Wpis z mikrobloga

85 kilometrów z #krakow do #zawoja. Postanowiłem nie jechać naokoło a zaatakować dwie górki i nie żałuję.

Pierwszy raz w życiu podjechałem na makowską górę od strony jachówki bez zsiadania z roweru!!! Ten podjazd to tragedia, średnie nachylenie na długości 1.7 km to około 12% a maksymalne na 100 metrach to 21%. Masakra.

Druga górka to podjazd pod grzechynię, już lżej ale nadal ostro w górę.

Wolne od pracy, dwa tygodnie śmigania po górach. Oby tylko pogoda dopisała, bo siła w nogach jest!

#rower #szosa
dzangyl - 85 kilometrów z #krakow do #zawoja. Postanowiłem nie jechać naokoło a zaata...

źródło: comment_BNeVBCJyGb2Fzvb4qsSS1uLvpPFKQo47.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@dzangyl: za tydzień jadę w te rejony, zmieniam robotę i drugi tydzień wypowiedzenia biorę urlop i do Grzechyni do takiej przybranej babci, na rowerze jeszcze tam nie byłem, czas najwyższy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Pierwszy raz w życiu podjechałem na makowską górę od strony jachówki bez zsiadania z roweru!!! Ten podjazd to tragedia, średnie nachylenie na długości 1.7 km to około 12% a maksymalne na 100 metrach to 21%. Masakra.


@dzangyl: o stary, ja tam czasami ledwo autem wyjeżdżam, czasami trzeba nawet i na jedynkę zmienić jak obładowane. Szacun! :D
  • Odpowiedz
@dzangyl: Podjazd w Grzechyni nie jest taki straszny, to tylko ostatnie 600m ścianki. Łatwo mówić jak podjeżdżam go z 2 razy w tygodniu. Ale za Makowską od Jachówki chylę czoło, zawsze przypalam tam hamulce na zjeździe :/ A makowską wolę atakować od Makowa.
  • Odpowiedz