Nie będę się tu przechwalał czy udawał nadmierną skromność, napiszę jak jest. W dużym skrócie, kobiety się we mnie #!$%@?ą kiedy ja tego nie chcę. Po prostu, chcę być singlem, cenię sobie wolność i niezależność, nie lubię mieć tzw. kagańca, a mimo to po 2 spotkaniach z jakąś dziewczyną/kobietą one się już tak bardzo angażują, jestem po prostu miły, z szacunkiem, ale trzymam dystans, i nie piszę po 20 smsów dziennie, odezwę się 1-2 razy na dzień, umówię na kino, do siebie, do niej, po prostu, czasem łóżko, czasem na całowaniu się kończy, ale dla mnie taka relacja w zupełności wystarczy, czasem wyjść na piwo, czasem tylko pogadać, a bywa, że one po 3 spotkaniach, już zaczynają się pytania czy kogoś mam, czy się z jakąś jeszcze spotykam, to już mnie zaczyna razić i się wycofuję (tak jak mówiłem, uważam to za kaganiec) i przeważnie wtedy kończę znajomość. Boli to mnie (bo jak się z kimś dogaduję i jest nam przyjemnie to po co to kończyć?) ale boli to jeszcze bardziej te dziewczyny, wypisują potem do mnie, użalają się, pytają co poszło nie tak, ogólnie jak co najmniej zerwanie po rocznym związku. Przez te problemy, i przez widok ich cierpienia, znacząco ograniczam kontakt z jakimiś nowo poznanymi różowymi. Czemu tak jest? Po prostu taki jestem? Już zawsze tak będzie? Ja chcę po prostu takiej jakby przyjaźni damsko męskiej ale na ciut wyższym poziomie, że można razem się przespać, rano zrobić wspólnie śniadanie, a potem pójść do roboty jak gdyby nigdy nic bez ciągłego myślenia o tej osobie. I nie uzależniając się tylko do tej jednej jedynej.
@AnonimoweMirkoWyznania: nic dziwnego że nie mogą przestać o tobie myśleć skoro je bolcujesz. prześpisz się z nimi i myślą że one są tą jedyną z którą chcesz spędzić resztę życia, a ty po prostu bawisz się. jak szukasz seksu bez zobowiązań to dzwoń po panienki, takie życie, zamiast sypiać z dziewczynami które się przez to bardzo angażują
@AnonimoweMirkoWyznania Nie istnieje coś takiego jak przyjaźń damsko-męska, jeśli w grę wchodzi bolcowanie. W końcu jedna ze stron się zaangażuje. Chcesz bolcowania? To bierz sobie jednorazówki i jasno im o tym mów. A chcesz dobrej znajomości, to tej dziewczyny nie tykaj, nie całuj itp i też jasno przedstaw sytuację.
OP: @Invalidus: Uważam to za problem bo nie chcę nikogo ranić, a notorycznie to robię. No i ciężko mi utrzymać jakąkolwiek znajomość dłużej na tym poziomie na którym ja chciałbym, żeby ona była..
To jest anonimowy komentarz. Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: sokytsinolop
OP: @Aztek2201: czyli co.. Wszystkie różowe takie są? Ale wiesz, bolcowanie panienki do towarzystwa to nie jest to samo co przespanie się z kumpelą, plus nie pogięło mnie, żeby za to płacić.
To jest anonimowy komentarz. Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: sokytsinolop
To jest chyba normalne pytanie wśród znajomych. Tak samo jak pytanie "jak tam w pracy?", albo czy ogarnął już remont chaty. Zdarza mi się wyskoczyć na bro z kumplem i też sie go o to pytam, chociaż z nim nie sypiam, ani nie całujemy sie. Jak masz
OP: @Invalidus: Uważam to za problem bo nie chcę nikogo ranić, a notorycznie to robię. No i ciężko mi utrzymać jakąkolwiek znajomość dłużej na tym poziomie na którym ja chciałbym, żeby ona była..
Bo jak sie dobierasz to automatycznie przenosisz się na wyższy poziom znajomości. Skończ dobierać się do "przyjaciółek", jasno powiedz, że nie chcesz związku i będzie ok.
@AnonimoweMirkoWyznania: ale zrozum że jak prześpisz się z kumpelą to ona się bardzo angażuje i myśli że to znaczy że chcesz czegoś więcej. chyba że znajdziesz sobie jakąś anarchistkę wyzwoloną seksualnie, ale do takiej to bym się nie mógł przemóc w łóżku i nie wytrzymałbym w jej towarzystwie
OP: @schizotypowycynik: ale chodzi o to, że ja jestem szczery, nic nie obiecuję, nie mówię nic czego bym naprawdę nie czuł, gdy czasem spytają jak widzę te znajomość to otwarcie mówię, czasem niektóre się wycofają - i spoko, a niektóre udają, że przystają na te propozycję a potem i tak wlatują jakieś uczucia z ich strony.. I kończy się jak zwykle, moim bólem i ich płaczem
OP: @jeloo: no bo nie chcę związku, ale chcę czasem bliskości, jakieś rozwiązanie? (dziwki nie wchodzą w grę) @Selene: niestety ale to nie jest moja nadinterpretacja, po prostu to widzę, coraz częstsze spotkania (naleganie z jej strony) + rzeczy typu wspólne planowanie wakacji, to nie jest nadinterpretacja, one po prostu za szybko się angażują, szczególnie wtedy kiedy tego nie chcę. @Aztek2201: czyli co? Pozostaje mi bycie singlem/znalezienie sobie
@AnonimoweMirkoWyznania: skoro tak to olej ich feelsy. Wiedziały w co się pakują. Powiem więcej - gdybyś zdecydował się jednak na związek z którąś z nich to musiałbyś wchodzić do pokoju bokiem bynie haczyć o futrynę rogami. Niektóre suczki tak mają...
@AnonimoweMirkoWyznania Cóż, jak bliskość rozumiesz czysto fizycznie, a jednorazówki nie wchodzą w grę, to masz problem. Nie wiem też czy jasno stawiasz sprawę i czy one wiedzą o tym, że są tylko do zaspokojenia Twoich potrzeb i nie dostaną nic w zamian, tak jak oczekują gdy bierzesz je do łóżka.
Rozwiązania są dwa, albo masz przyjaciółkę z którą do łóżka chodzić nie będziesz i stado dziewczyn które będą zaspokajać Twoje potrzeby jednorazowo.
niestety ale to nie jest moja nadinterpretacja, po prostu to widzę, coraz częstsze spotkania (naleganie z jej strony) + rzeczy typu wspólne planowanie wakacji, to nie jest nadinterpretacja, one po prostu za szybko się angażują
@AnonimoweMirkoWyznania: Z kim ty się spotykasz? Z gimnazjalistkami? Jestem w szoku. Może zmień swój target i celuj w dojrzalsze emocjonalnie kobiety, bo pojedyńcze wyjście do kina, na jakiś spacer czy nawet spontaniczny seks, nie jest w
@AnonimoweMirkoWyznania: no jedno z tych trzech co napisałeś, bo nie widzę innej opcji. znajdź sobie różowego na stałe, związek to nie jest piekło ani więzienie, można być naprawdę szczęśliwym o ile osoby są dobrze dobrane.
OP: @Selene: właśnie to mnie najbardziej boli, nie jestem w stanie zrozumieć jak można po tak krótkiej znajomości tak wiele oczekiwać, czy trafiam (może podświadomie takie wybieram?) na same damskie stulejki? Czy tak działam na kobiety? Czy może faktycznie jakoś źle postępuję. Będę starał się uważać na każdy mój kolejny krok w takiej znajomości na przyszlość.
To jest anonimowy komentarz. Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował:
@AnonimoweMirkoWyznania: Może po prostu mów im na wejściu jaka jest sytuacja,że nie szukasz nikogo na stałe i niech nie myślą,że to odmienią. Przynajmniej nie będziesz miał sobie wtedy nic do zarzucenia.
Anon: Miałam podobnie a nawet gorzej, bo mimo ustalonych granic zakochiwali się, bo czuli się "dziwnie szczęśliwi", chociaż nie jestem jakąś laską (niska i bez cycków, trochę w typie azjatki). Niestety nawet waląc kawę na ławę nie masz władzy nad uczuciami drugiej osoby.
To jest anonimowy komentarz. Zaakceptował: sokytsinolop
Mam problem i to spory. Ranię ludzi, a konkretnie kobiety.
Nie będę się tu przechwalał czy udawał nadmierną skromność, napiszę jak jest.
W dużym skrócie, kobiety się we mnie #!$%@?ą kiedy ja tego nie chcę. Po prostu, chcę być singlem, cenię sobie wolność i niezależność, nie lubię mieć tzw. kagańca, a mimo to po 2 spotkaniach z jakąś dziewczyną/kobietą one się już tak bardzo angażują, jestem po prostu miły, z szacunkiem, ale trzymam dystans, i nie piszę po 20 smsów dziennie, odezwę się 1-2 razy na dzień, umówię na kino, do siebie, do niej, po prostu, czasem łóżko, czasem na całowaniu się kończy, ale dla mnie taka relacja w zupełności wystarczy, czasem wyjść na piwo, czasem tylko pogadać, a bywa, że one po 3 spotkaniach, już zaczynają się pytania czy kogoś mam, czy się z jakąś jeszcze spotykam, to już mnie zaczyna razić i się wycofuję (tak jak mówiłem, uważam to za kaganiec) i przeważnie wtedy kończę znajomość. Boli to mnie (bo jak się z kimś dogaduję i jest nam przyjemnie to po co to kończyć?) ale boli to jeszcze bardziej te dziewczyny, wypisują potem do mnie, użalają się, pytają co poszło nie tak, ogólnie jak co najmniej zerwanie po rocznym związku. Przez te problemy, i przez widok ich cierpienia, znacząco ograniczam kontakt z jakimiś nowo poznanymi różowymi. Czemu tak jest? Po prostu taki jestem? Już zawsze tak będzie? Ja chcę po prostu takiej jakby przyjaźni damsko męskiej ale na ciut wyższym poziomie, że można razem się przespać, rano zrobić wspólnie śniadanie, a potem pójść do roboty jak gdyby nigdy nic bez ciągłego myślenia o tej osobie. I nie uzależniając się tylko do tej jednej jedynej.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
źródło: comment_Qg0JfKP7KX8ccoS1W4cZHYWemBB9Aibj.jpg
PobierzTo jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop
To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop
@AnonimoweMirkoWyznania: To już jest twoja (nad)interpretacja.
To jest chyba normalne pytanie wśród znajomych. Tak samo jak pytanie "jak tam w pracy?", albo czy ogarnął już remont chaty. Zdarza mi się wyskoczyć na bro z kumplem i też sie go o to pytam, chociaż z nim nie sypiam, ani nie całujemy sie.
Jak masz
Bo jak sie dobierasz to automatycznie przenosisz się na wyższy poziom znajomości. Skończ dobierać się do "przyjaciółek", jasno powiedz, że nie chcesz związku i będzie ok.
To jest anonimowy komentarz.
@Selene: niestety ale to nie jest moja nadinterpretacja, po prostu to widzę, coraz częstsze spotkania (naleganie z jej strony) + rzeczy typu wspólne planowanie wakacji, to nie jest nadinterpretacja, one po prostu za szybko się angażują, szczególnie wtedy kiedy tego nie chcę.
@Aztek2201: czyli co? Pozostaje mi bycie singlem/znalezienie sobie
Rozwiązania są dwa, albo masz przyjaciółkę z którą do łóżka chodzić nie będziesz i stado dziewczyn które będą zaspokajać Twoje potrzeby jednorazowo.
@AnonimoweMirkoWyznania: Z kim ty się spotykasz? Z gimnazjalistkami? Jestem w szoku.
Może zmień swój target i celuj w dojrzalsze emocjonalnie kobiety, bo pojedyńcze wyjście do kina, na jakiś spacer czy nawet spontaniczny seks, nie jest w
To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował:
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: sokytsinolop