Wpis z mikrobloga

Relacja 33, Dzien 90, Do parapetówki 185 dni, Koszt obecny 87 000 zl

Witam ponownie z naszego budowlanego #!$%@?. Dziś dużo się działo, wpis będzie długi, proponuję więc zaopatrzyć się w kubek kakao przed czytaniem :] .... Jest kakao? To zaczynamy!

Dziś zaczęliśmy od konstrukcji dachu. Żeby było wiadomo o co chodzi, niżej zamieszczam przekrój więźby którym posługujemy się na budowie.

klik

Na wymurowanych ścianach znajdzie się murłata, do niej zostaną przymocowane krokwie, te z kolei zostaną usztywnione poprzez zestaw jęktek i kleszczy. Tyle teorii - a tak to wyglada w praktyce:

klik

klik

Wyżej widać prowizoryczny warsztat. Drewno zamawiamy w tartaku i przyjeźdża do nas zaimpregnowane ( zbezpieczone przed grzybami ogniem i wilgocią ) i w odpowiednich wymiarach, np 8 x 20 cm. Zawsze zamawia się elementy odrobine dłuższe, na ewentualne docinki. Na miejscu wykonuje się jedynie mocowania - te trójkątne wcięcia, które z bliska wygladają tak:

klik

Mocowania są wykonywane w taki sposób, aby poszczególne elemnty klinowały się ze sobą, a potem skręca się je, lub zbija takim oto malutkim gwoździem :)


klik

Pamiętacie jak zalewaliśmy wieńce i wkładaliśmy kotwy do murłat? Tak właśnie wygląda murłata po przykręceniu

klik

Jest ona dodatkowo zabezpieczona folią ( żeby drewno nie "ciągnęło" wilgoci z muru ) , i pianką, ( żeby zimno nie "ciągnęło" szczelinami ). Częstym błędem jest brak folii (tej czarnej) pomiędzy murłatą a murem. Wtedy drewno delikatnie podciąga wilgoć ze ścian i ma dużo mniejszą żywotność. Dodam, że koszt folii to bagatela 50 zł :]. O ile w przypadku murłaty, jest to błąd, ( bo cały ciężar dachu przejmują krokwie - murłata to tylko ich mocowanie ) to w przypadku np. drewnianych belek stropowych jest to WIELBŁĄD. Widziałem ostatnio ja jednej z budów, belki które zostały położone bezpośredni na ścianie i styki zaczęły gnić jakieś pół roku po ułożeniu :]

klik

klik

Na górze wylądowała pierwsza para krokwi. Musieliśmy wykonać rusztowanie z szalunków, bo było za wysoko do szczytu. Na faktyczny montaż poczekamy do jutra na mistrza stolarskiego...


Tak to wygląda z dołu...

klik

Tyle dachu. Dodatkowo zaczęliśmy murować ścianki działowe i kanały wentylacyjne na parterze. Technologia murowania ta sama co wcześniej więc nie będziemy się nad tym rozwodzić.

klik

klik

Jak widać na powyższym zdjęciu, komin chyba nie do końca trafi w przygotowany wcześniej otwór .... cóż, w ruch pójdzie nasza magiczna piła "do wszystkiego" i wytniemy sobie większą.

Ostatnią atrakcją było szalowanie stropu garażu ... dlaczego atrakcją? Bo został wykonany krzywo, co widać na poniższym zdjęciu cegły są ułożone w poziomie

klik

A dlaczego krzywo? Ano dlatego, że woda będzie odprowadzana "w prawo" i spadki wykonujemy od razu w płycie stropowej. Dzięki temu, nie musimy później wykonywać dodatkowej wylewki ze spadkiem.

Koszt praktycznie zmian tylko folie pianki i trochę gwoździ - łącznie za około 100 zł. Do następnego odcinak :)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Oto pierwszy wpis relacji. Jak ktos chce byc na biezaco, moze zaobserwowac tag #budujzwykopem
  • 13
@irecky: kurde, my przed końcem tamtego roku zamknęliśmy dom, zaraz się zabieramy za elektrykę, ale ty nas zaraz dogonisz :D

No ale, tak to jest jak się wynajmuje firmy do wszystkiego, a nie robi się samemu co się da :D
@ktoszpolnocy: Mam znajomego który wszystko robi sam, łącznie z instalacjami ... a dodam że przed rozpoczęciem budowy nie miał za bardzo do czynienia z budownictweem :). Teraz akurat bierze się za elektryke o_O ... to dopiero byłaby ciekawa relacja. :]