Wpis z mikrobloga

@SebusPL: Ta myśl (że wszyscy kiedyś umrą) często nie daje mi spokoju. Ale bardziej chodzi o to, że panicznie boję się śmierci bliskich. Już musiałam przez to przechodzić i mam po tym straszny uraz na psychice. Ale myśl, że inni o mnie kiedyś zapomną jakoś mi nie przeszkadza, bo jestem odludkiem :)
@sarge: Napisałem że jeżeli czegoś się nie osiągnie to o tobie zapomną. @valt: Osobiście jestem aspołeczny nie lubię miejsc gdzie jest więcej niż 10 osób i wszyscy rozmawiają. Ciężko zawieram znajomości bo mam na każdy temat swoje zdanie. Mam kilku znajomych a reszta społeczeństwa o mnie nie słyszała i przeraża mnie myśl że jak umrę to zapamięta mnie może 20 osób :<
@SebusPL: Mam podobnie. Ale ja ciężko zawieram znajomości, bo lubię rozmawiać tylko o swoich zainteresowaniach, albo o rzeczach ważnych. Na głupie pogaduchy nie lubię tracić czasu. A ostatnie trzy lata liceum to była prawdziwa katorga. 95% klasy to były baby rozmawiające tylko o babskich pierdołach (nooo ja akurat tego nie lubię) i w dodatku na wielu lekcjach każda z każdą gadała. 30 gadających osób. To było prawdziwe piekło. No więc przez