Wpis z mikrobloga

#tedkaczynskinadzis
120. Starania mające na celu uczynienie w systemie miejsca na poczucie celu i autonomie, są po
prostu kiepskim żartem. Na przykład, pewna firma zamiast kazać każdemu ze swoich pracowników
składania jednej sekcji katalogu, kazała każdemu składać cały katalog, co miało im dać poczucie
celu i osiągnięcia. Niektóre firmy próbowały przyznać swoim pracownikom nieco więcej
autonomii, lecz z przyczyn praktycznych może to być zrealizowane tylko w bardzo ograniczonym
stopniu i w każdym przypadku pracownicy nie otrzymują autonomii jako celu – ich
“autonomiczne” starania nie mogą być skierowane w cele przez nich wybrane, lecz jedynie w cele
ich pracodawców, takie jak przetrwanie i rozwój firmy. Każda firma pozwalająca swym
pracownikom zachowywać się inaczej szybko poszłaby z torbami. Podobnie w każdym
przedsiębiorstwie w systemie socjalistycznym, pracownicy muszą skupić swe starania w kierunku
celów przedsiębiorstwa, inaczej przedsiębiorstwo nie będzie służyło swemu celowi jako część
systemu. Ponownie, z czysto technicznych przyczyn niemożliwe jest dla większości jednostek i
małych grup posiadanie zbyt dużej autonomii w społeczeństwie industrialnym. Nawet posiadacz
małego biznesu ma zwykle ograniczoną autonomię. Pomijając konieczność rządowych regulacji,
jest ograniczony przez fakt, że musi dostosować się do systemu ekonomicznego i jego wymagań.
Dla przykładu, gdy ktoś rozwija nową technologię, posiadacz małego biznesu często musi użyć tej
technologii, czy tego chce czy nie, w celu pozostania konkurencyjnym.