Wpis z mikrobloga

@acidd: Kiedys ojcu się dziwiłem jak może słuchać "starej muzyki" skoro jest tyle fajnych nowości...a teraz sam jestem taki :) Moje własne dzieciaki patrzą na mnie z politowaniem tak jak ja kiedyś na mojego ojca :D
Przewrotne to życie :)
@Sargon_Ankro: jest zdecydowanie w stylu prodigy. Celem artysty nie jest robienie tego samego całe zycie i wydawanie kolejnych płyt "klonów" miedzy takim The fat of the land i Music for the jilted generation tez była duża zmiana ,ale nadal to było Prodigy
@Bozyszcze: Cel artysty jest różny i jest subiektywny. Może robić w kółko jedno i to samo (a konkretnie obracać się w jednym gatunku/stylówie), jeżeli tylko to co robi ma w sobie tą dobrą energię, która nadal porusza. Może też robić coś nowego, jeżeli nadal wie jak. Niestety aktualne The Prodigy o tym chyba już zapomniało (w końcu starość nie radość) i ów energii nie ma zbyt duzo i raczej jest chodzeniem