Wpis z mikrobloga

"The Nice Guys" niestety nie są tak rewelacyjni, jak głosi większość opinii w Internecie. Niby dostajemy to, czego oczekiwaliśmy, ale jest to jakoś spłaszczone, wybrakowane i bez wyrazu. Po filmie oczekiwałem dobrych żartów i wciągającej, wartkiej fabuły. Tych pierwszych jest jak na lekarstwo (najlepszą sceną zdaje się być ta znana z trailera, gdy Gosling i Crowe spotykają się w kiblu), a historia w pewnym momencie staje się nieciekawa i przewidywalna - my już w zasadzie wszystko wiemy, a film trwa dalej. Choć ogólnie trzeba przyznać, że nie jest wcale tak tragiczne i w sumie ogląda się całkiem przyjemnie, tylko że przy tak napompowanych oczekiwaniach ostatecznym efektem można się rozczarować.


#film #kino #oswiadczenie
mateusz562 - "The Nice Guys" niestety nie są tak rewelacyjni, jak głosi większość opi...

źródło: comment_npyQMVpWftwCXsQ3eSOmPHK5q3TvWTE9.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
@mateusz562: Ja sie spodziewalem fajerwerkow. Byly momenty, w ktorych sie nudzilem. Ale z drugiej strony troche to stopowalo natlok watkow i tego co sie dookola dzieje. Moim zdaniem film dobry i scena zeby nie spoilowac: z szukaniem borni przez goslinga rownie smieszna jak ta w kiblu. A tak dla ciekawskich to obaj zagrali role ktore mialy w przesmiewczy sposob traktowac ich poprzednie role w filmach. Jak dla mnie 7,5/10
  • Odpowiedz