Wpis z mikrobloga

#epapieros #epapierosy #vapenation
Mirki, w związku z problemem cieknięcia, lania lub/i pocenia, który doskwiera wielu użytkownikom Griffina, a sklepy nie poczuwają się do uznania reklamacji (czasem słusznie, gdyż może być to wina zaliczonej gleby) postanowiłem pomóc, bo sam się tego problemu pozbyłem. Postaram się to opisać jak najprościej, krok po kroku, a ze względu na brak fotek, dodam link do filmu, w którym pokazany jest moment newralgiczny dla powodzenia całej akcji.

Z góry informuję, że istnieje ryzyko uszkodzenia, jeżeli nie będzie się tego robić ostrożnie, więc jeśli czegoś zrobić nie będziesz potrafić lub nie jesteś pewien swoich możliwości - zostaw. Nie będę ponosił za nie odpowiedzialności.

1. Ściągamy górną część atomizera, tak, by odsłonić bazę, w której montujemy grzałki i watkę.
2. Odkręcamy pin +, by go nie uszkodzić (ten ze spodu, zwykłym śrubokrętem. śróbka prawoskrętna, więc odkręcamy w lewo)
3. Mocujemy bazę z airflowem na modzie lub imadle... czymś, co ułatwi nam trzymanie/ustabilizowanie dolnej części.
4. Krok najważniejszy, ujęty na filmie. Musimy wydobyć bazę z grzałkami z dolnej części atomizera - tu najlepiej sprawdzą się kombinerki. Jest on usadowiony bardzo ciasno na 2-3 mm. Można próbować lekko bujać na boki podczas wyciągania, ale u mnie wyszło wszystko cacy, bez użycia znacznej siły (trzeba pamiętać o zacisku kobinerek, by nie znajdował się na pierścieniu (ściągającym i utrzymującym watę do dołu) bo można go pogiąć i będzie problem z ponownym wkręceniem lub wykręceniem.
5. Teraz mamy dostęp do pierścieni ruchomych i "wnętrza atomizera - jak już tu jesteśmy proponuje wyczyścić co się da (łącznie z bazą, którą wyjęliśmy) i sprawdzić, czy nie ma luzów na pierścieniach (można wymienić gumki).
6. Wyczyszczoną bazę należy teraz włożyć z powrotem na miejsce. Najpierw składamy pierścienie, a potem zabezpieczamy dolny gwint poprzez podłożenie pod niego czegoś, dzięki czemu nie będzie stykał się z podłożem i gdy będziemy dobijać bazę, nie uszkodzimy go. Bazę lekko dociskamy na miejsce, tak, by równo wchodziła i dobijamy młotkiem, nie za mocno, z wyczuciem, tak by nie odkształcić żadnej części.
7. Wkręcamy pin + na miejsce
8. Składamy resztę i zalewamy liquidem. Jeżeli wszystko poszło po naszej myśli, cieszymy się naprawionym Griffinem

https://youtu.be/FangmOU0lKM?t=1m44s

Powodzenia!
  • 8
  • Odpowiedz
@Oszczer: Mam oba griffiny. Mniejszy ma lepszy smak i się poci, większy się dużo mniej poci, jest solidniejszy, mieści nieco większe buildy i ma górny airflow przez co owy wydaje się płynniejszy ale za to czajnik gwizda jak skręcisz mu powietrze. No i 25tki nie muszę tak często zalewać ;)
  • Odpowiedz