Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow

Od wczoraj jestem nieprzerwanie ofiarą krzyków, pisków i kobiecej furii.
- dlaczego się na mnie wyżywasz?! Bo jestem słabsza?!
- nie mam ochoty się nawet do Ciebie odzywać!
- zawsze zgrywasz najmądrzejszego! Skoro jesteś taki mądry to dlaczego się ciągle mnie o coś pytasz?!
- nigdy mi nie pomagasz, nawet się o mnie nie troszczysz!
- takim zachowaniem nie szanujesz, ani mnie, ani rodziców.
- Jak Ty wieczorem zostawiasz nóż na stole to Ci tego nie wypominam!
I cała masa innych wywodów nt. czego mi nie wypomina.

Spokój miałem do dziś rano, kiedy to wyrosły dwa dorodne kwiatki z jej ust - Nieprzepraszajki Pospolite:
- jakbym chciała Ci powiedzieć to bym Ci powiedziała, nie musiałeś pytać, bo i tak bym Ci nie powiedziała, że się źle czuję
- bo nie byłam do końca zdecydowana czy się źle czuję.

A ja się tylko spytałem skąd tyle zakrwawionego papieru w łazience w koszu na śmieci.
  • 18
@Ganicjusz: Ja na szczęście niedługo już zamieszkam sam, ale czasami nie wyobrażam sobie życia z różowym. W moim przypadku to jeszcze mame... którą szanuje i tak kocham, ale to wciąż różowy.. Robi czasami takie akcje, że szkoda słów. Ostatnio dostała iPhona w abonamencie, zapytała mnie gdzie się go wycisza, pokazałem jej pstryczek a ona do mnie wydziera się SAMA BYM TO ZNALAZŁA, GDZIE BĘDĘ WIEDZIEĆ, ŻE JEST WYCISZONY.... Gdzie informacja wyświetla