Wpis z mikrobloga

@Xavax: Jak ktoś nie widział jeszcze żadnych muzeów we Wrocławiu, to fajnie jest zrobić sobie mały maratonik Aula Leopoldina w UWr -> Arsenał -> Muzeum Miejskie w Pałacu Królewskim -> Muzeum Poczty i Telekomunikacji -> Muzeum Narodowe. Wszystkie są niedaleko siebie i można wygodnie przejść spacerkiem, chociażby tylko po to aby zobaczyć czy warto do nich wrócić kiedy indziej na poważnie, bo tłumy są faktycznie kosmiczne, a i niektóre ekspozycje zamknięte.