Wpis z mikrobloga

Jaka akcja dziś w #pracbaza . Pytam szefa o urlop w piątek po Bożym Ciele a ten zmienia temat na delegacje. Planowo miałem jechać w poniedziałek, a że mamy dużo pracy i daleko do klienta (500 km) to wymyślił wyjazd w niedziele. I teraz najlepsze, pytam się czy niedziele płatne są setki. A ten kolo że za dojazd do pracy się nie płaci i dostanę dietę (30 zika) xD Parskłem srogo, powiedziałem że przyjeżdżam tu zarabiać pieniądze a nie pracować charytatywnie. Tak w ogóle, czy dojazd do klienta można traktować jako "dojazd do pracy"? Bo wydaje mi się że szefunio wali w #!$%@? a ja nie dam się wydymać staremu zgredowi. A 27 maj będzie wolny na żądanie xD
  • 15
@npsr: Tak, mam umowę o pracę, jadę autem służbowym. Pierwsze słyszę, że należy mi się 150% za pracę w weekend.
@sorhu: Miejsce wykonywania pracy jest adresem firmy, czyli w #!$%@? gra mówiąc, że to dojazd do pracy.
@benzdriver: #!$%@? prawda, znam swoją wartość i szanuję się. Fachowców od robotyki nie ma zbyt wielu w moim rejonie.
@bonifacy_pankracy: Wrr nie zrozumieliśmy się. Tak + 100% czyli 200% wynagrodzenia

Przepisy kodeksu pracy nie określają szczególnych zasad rekompensowania pracy w dzień wolny od pracy wynikający z rozkładu czasu pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, jeżeli pracownikowi nie zostanie w zamian za pracę w tym dniu udzielony inny dzień wolny. W związku z tym, jeżeli do tego dojdzie należy stosować ogólne reguły wynikające z przepisów o czasie pracy. W przypadku, gdy
@npsr: Final jest taki, ze dostane dzien wolnego za prace w niedziele. Co wiecej, dowiedzialem ze ze prawo pozwala nas (pracownikow) dymac. Jezeli bede w podrozy do/od klienta poza godzinami pracy to nie dostane za to zlamanego grosza i nic nie mozna z tym zrobic.
@bonifacy_pankracy: nie wiem na jakiej podstawie podróż ma niby nie być wliczana do czasu pracy, ale wiem za to jedno. Niezły Janusz z Twojego szefa. Zdecydowanie zaczął bym szukać innej pracy :)
@npsr: Prosilem dzis siostre i zadzwonila do Inspekcji Pracy, potwierdzili ze za dojazd do klienta poza czasem pracy nie nalezy mi sie ani zlotowka. Czyli Janusz dziala zgodnie prawem... Dobrze ze mam bezposredni kontakt z prezesami/dyrektorami firm ktore obsluguje i widza ze cos potrafie. W weekend drukuje CV i po powrocie szukam pracy.