Wpis z mikrobloga

ja wiem, że to dopiero poczatek tego roweru miejskiego, no ale #!$%@? system to działa masakrycznie. Jako, że mam wiekowy telefon zmuszony jestem dzowonić na infolinię i wypożyczać rower przez automat. Wczoraj chciałem wypożyczyć jeden rower i niestety Pan w słuchawce oznajmił mi, że rower jest niedostępny. Wiedząc jak działa system wiedziałem, że najprawdopodobniej rower został przeze mnie wypożyczony, więc chciałem go zwrócić. I tu znów miły Pan w słuchawce mi powiedział, że rower jest niedostępny. Myślałem, że wszystko jest w porządku i na koncie nie mam tego roweru. Niestety byłem w błędzie. Po 3 h dostałem smsa, że mam go na swoim koncie. Na infolinię nie mogłem się dodzwonić, więc napisałem im stosownego maila. Dzisiaj spradzam konto i tu niespodzianka. Na koncie mam -26 złoty :D a najepsze to to, że mają 2 tygodnie na rozpatrznenie mojej reklamacji. Chyba w ogóle daruje sobie ten rower, albo poczekam na rozkręcenie systemu.
#lodzkirowerpubliczny #lodz
  • 5
@strzalkowicz: Miałem to samo przy pierwszym wypożyczeniu, najpierw pan terminal kazał mi wybrać 1 z 2 rowerów choć faktycznie stal tylko jeden, potem nie udało mi się go wyciągnąć mimoi że najsłabszy nie jestem więc go "zwróciłem" Po 3 godzinach sms "oddaj rower"

Na szczęście udało się załatwić sprawę telefonicznie od ręki ale przy kolejnej próbie wypożyczenia znów telefon bo terminal wymagał danych karty ( ͡° ͜ʖ ͡°
@strzalkowicz: system niestety ma mnóstwo błędów. Najlepsze jest to, że to nie jest oddzielny system tylko jeden wspólny dla wszystkich rowerów Nextbike, więc burdel mają albo wszędzie albo winę ponosi konfiguracja stacji albo firma wdrażająca łódzką nakładkę na system (lodzkirowerpubliczny.pl)
@strzalkowicz: Wczoraj w ogóle był cyrk na kółkach. Mi nabiło za jeden 46zł przez noc :) W nocy składałem reklamację mailowo, jak zauważyłem, że rower nadal mam na koncie a rano zadzwoniłem do nich. Konsultant był miły, złożył stosowną notatkę i póki co ta kwota wisi nie pobrana do czasu rozpatrzenia reklamacji. Czy spoko, mogę jeździć dalej jakby się nic nie stało.

No ale fakt. Burdel to mało powiedziane.Co najlepsze wczoraj