Wpis z mikrobloga

@szajka: Ja radziłbym zrobić całkowity format - usunąć wszystkie partycje i wgrać Windowsa na nowo. Przy okazji pozbędziesz się syfu od Lenovo.
  • Odpowiedz
@Matlaw: właśnie też bym tak zrobił. Tym bardziej, że domyślnie dali bodajże 25gb na system... Pytanie tylko, czy usuwając te dziwnie brzmiące partycje czegoś nie zepsuje? (recovery i inne zbędne bajery mogą iść do kosza)
  • Odpowiedz
@szajka: i sądzisz, że nigdy Ci nie będzie potrzebna? też tak kiedyś myślałem, a mimo wszystko to ogromna wygoda i ogromna oszczędność czasu + jak będziesz go chciał kiedyś sprzedać to lapek z automatu traci na wartości przez jej brak
  • Odpowiedz
@Ravciu: co kto lubi :) Ja chyba nigdy z takich partycji nie korzystałem. Wolałem chociażby sciągnąć z torrentów jakąś aktualną wersję
  • Odpowiedz
@szajka: Nic a nic nie zepsujesz, a laptop i Windows podziękują za naprawę.
@Ravciu: Partycja recovery to najgorsze co może być. Zawiera obraz systemu od producenta, a w nim pełno syfu. Sama partycja niepotrzebnie zajmuje miejsce na dysku. Lepiej mieć jakiegoś pendrive'a 4 lub 8GB z instalacją Windowsa na "czarną godzinę"
  • Odpowiedz
@Matlaw: @szajka: zawsze też można samemu taką partycję sobie stworzyć to akurat racja, ale mało ludzi chce się w to bawić, a to jest ogromne udogodnienie według mnie. Ja akurat korzystałem wiele razy i nie narzekałem nigdy :p
  • Odpowiedz