Wpis z mikrobloga

Też tak macie, że nie lubicie się targować? Jakże mnie to #!$%@?... Chcesz coś sprzedać za tyle i tyle, mówisz: sprzedam za tyle i tyle. I jeśli ktoś chce to kupić, widzi przecież cenę; bierze albo nie. Trudne? Tak samo nie kumam ludzi, którzy wystawiają coś z dopiskiem: "cena do negocjacji". To już jest samobój.
  • 3
@zaspiewamjeszczeraz: Ostatnio sprzedawałem ogródek działkowy za 21 tys. Przyszła babeczka i mówi że bierze. W trakcie doszły jakieś koszty zarządu tych działek, inne duperele, prawie 800 zł. W tej sytuacji zmiękła mi pałencja i zaproponowałem: To ja odliczę pani 400 i się podzielimy tymi kosztami może? Babeczka na to że nie ma opcji, chciałem 21, dostanę 21. Jak ja lubię takich ludzi.