Wpis z mikrobloga

Mirki i mirabelki. Pytanie z kategorii egzystencjonalnych. Otoz mam calkiem przyzwoita prace (ktora z reszta lubie), dosyc przyzwoite pieniadze, wizje emerytury w wieku 41 lat, zycie calkiem ogarniete, w sumie z wiekszych problemow to chyba tylko tyle zeby sniadanie zjesc codziennie bo inaczej bede marudzil przez caly dzien. Rozowego nie mam, w sumie glownie ze wzgledu na prace (chociaz jakos mi to szczegolnie nie przeszkadza, ani tez nie szukam zbytnio).

Otoz problem polega na tym ze po zoptymalizowaniu zycia zaczelo sie robic troche nudno. O ile jestem w miare spelniony zawodowo to powiedzmy sobie szczerze nie mam jakichs wiekszych problemow zyciowych. Rozowy mnie nie zdradza, piniondzorow nie brakuje, praca satysfakcjonuje. Na kryzys wieku sredniego to jednak zdecydowanie za wczesnie aczkolwiek czlowiek sie tak wozi na autopilocie z dnia na dzien bez jakiejkolwiek empatii. Wszystko zaplanowane, wszystko dziala jak powinno, hajs sie zgadza.

Pytanie wiec co z tym wszystkim zrobic. Czy jest sens rzeczywiscie ciagnac te 20 lat do emerytury, a moze rzucic to wszystko w #!$%@? i zajac sie czyms innym, szukac hobby i satysfakcji zyciowej?
  • 15
@Topfamily: czytalem wielokrotnie na ten temat. Ot nie jest to tak iz moja praca nie stawia mi wyzwan, ani tez nie dotarlem jeszcze do punktu docelowego jezeli chodzi o finanse. Ot tyle tylko, iz na chwile obecna problemy w pracy sa rozwiazywane w dosyc szybki i ekonomiczny sposob, cele finansowe sa wyznaczone i wszystko jest na dobrej drodze. Problem nie polega na tym iz nie mam problemow, polega on na tym
@widofmaker: to znajdź jakąś pasję i ją rozwijaj, może dzięki temu poznasz znajomych, którzy nie będą cię wkurzać. ja ci zazdroszczę, chciałabym zwiedzić pół świata. btw, ile masz lat? ja mam odwrotny problem: milion pomysłów i mało czasu i środków :(
@alejandra15: Widzisz problem w tym ze ciezko rozwijac jakiekolwiek pasje spedzajac 7-9mies na srodku oceanu. Zwiedzanie swiata moze i jest bardziej ciekawe o ile nie jest to czescia pracy, kto wie. 27. Jakie to masz pomysly, kto wie, a nuz mi sie ktorys spodoba?
@widofmaker: czyli jesteś marynarzem? ( ͡º ͜ʖ͡º) nie mam zamiaru ci teraz wymyślać pomysłów, bo a nuż któryś ci się spodoba :-) znajdź pasje lub rozwijaj umiejętności, oglądaj filmy i czytaj książki. a jak nic ci sie nie podoba to po prostu weź nie #!$%@? :-)
@widofmaker: nie masz w głowie niczego co cie zainteresuje? jakiś sport? jakiś instrument? praca nad sobą? zacznij biegać i poprawiać wyniki. albo pływać, skoro jesteś marynarzem :D albo naucz się grać w karty, w szachy. albo zacznij się uczyć jakiegoś języka. jest milion rzeczy do roboty.
@widofmaker: no to nie bądź nudny, ogarnij pupę i się czymś zainteresuj. na pewno też macie jakąś bieżnię na swoim statku. albo zajmij się ogarnianiem nowej panienki w każdym porcie jak to każdy marynarz powninien :D
@widofmaker: mirku ja bym to ciągnął do tej 40. Bardzo podziwiam i zazdroszczę oglądania tych maszyn, przy których pracujesz na żywo.
Mając 40 lat nie będziesz jeszcze stary, w dodatku będziesz ustawiony finansowo i będziesz mógł robić co Ci się będzie podobać.
Wiem że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale na prawdę fajnie masz w porównaniu do szarego Polaka, który będzie musiał zapierdzielać do 70 roku życia i chooya dostanie,
@QBA__: widzisz type tylko, ze pieniadze nie sa jakims wiekszym problemem i jezeli chodziloby o pieniadze same w sobie to w sumie moglbym przejsc na emeryture gdzies kolo 32-35. Chodzi raczej o to is dotarlem do momentu gdzie teoretycznie moglbym dzisiaj odejsc z tego swiata i w sumie niewiele rzeczy by sie zmienilo. Cell glowny (zabezpieczenie dla rodziny) zostal osiagniety. Wiekszosc zajmuje sie ogladaniem durnych filmow i seriali, gra w candy