Wpis z mikrobloga

Magiczne pastylki sprawiły, że trochę mniej chce mi się zabić. To tyle w temacie wolnej woli, jak dla mnie. A ogólnie to jestem w bardzo miłym psychiatryku i chyba sama świadomość prostego faktu, że ktoś się mną zajmuje, pomaga. Można tu odpocząć. Czy wyleczyć, to nie wiem, może wypowiem się jak przeżyję chociaż rok.

Dostałem już nawet przepustkę i niedługo będę miał swój sprzęt, postaram się przepisać jakieś moje notatki o pacjentach i zdarzeniach tu. Nie żeby kogoś wyśmiewać, ale myślę że to ciekawa sprawa. Ogólnie staram się być tutaj miły dla wszystkich, nawet dla kleptomanki, schizofreniczki i samozwańczej wróżki. Kradnie, ale średnio zdaje sobie z tego sprawę, więc nie jestem w stanie być na to zły. Jak nie jestem zły na wadliwy zegarek. Po prostu trzymam wszystko wysoko na szafie.

Obchodzą w ogóle kogoś jakieś wpisy z psychiatryka? Jak coś to piszcie jakieś pytania odnośnie czegokolwiek, postaram się odpowiedzieć.

#depresja #psychokampala
  • 8
  • Odpowiedz
@PiccoloColo: Nie miałem dostępu do internetu, co w sumie wyszło na dobre. Teraz już jakoś się tutaj ustabilizowałem i coś tam napiszę, tym bardziej że pisałem swój analogowy pamiętniczek ;).
  • Odpowiedz
  • 2
@Kampala: poproś potem o ksero dokumentacji - zobaczysz, ile notatek z obserwacji jest ;) przynajmniej ja tak miałem, że za bardzo przejmowalem się innymi pacjentami, niż sobą. Albo że miewalem ataki paniki, których myślałem, że nikt nie widzi - a tu bęc, kamery.
  • Odpowiedz
@Kampala: Chodzisz na wszystkie zajęcia? Typu terapia zajęciowa, rysunek, muzykoterapia, zabawy taneczne, czy co tam macie (pewnie w każdym szpitalu jest inaczej). Może coś o tym opowiesz?
  • Odpowiedz