Wpis z mikrobloga

Kilka feministek wyszło z kościoła św. Anny w Warszawie podczas czytania komunikatu episkopatu o ochronie życia nienarodzonych. Biskupi podkreślili w nim, że obecny „kompromis” aborcyjny, polegający na możliwości zabijania dzieci w trzech sytuacjach, jest niewystarczający i wezwali do pełnej ochrony życia ludzkiego w Polsce. Zajście zostało zarejestrowane przez reportera „Gazety Wyborczej”, który dziwnym trafem też tam akurat był. Cóż, należy to odnotować z uznaniem, bo skoro panie feministki wyszły z kościoła, to znaczy, że wcześniej musiały tam wejść. A to naprawdę duży wyczyn. Osobom z takimi poglądami wytrzymać w kościele choćby na fragmencie Mszy jest niełatwo. To samo dotyczy reportera „Gazety Wyborczej”. Przypuszczalnie w redakcji trwają już prace nad tym, jak wychodzić z kościoła bez wchodzenia. Teoretyczne podstawy już są – środowisko to wierzy przecież, że w czasie porodu z łona matki wychodzi człowiek, którego tam wcześniej nie było.


#kucharczak #bekazlewactwa #4konserwy
  • 1