Właśnie mnie wyciągnął z łóżka szczekający pies sąsiadów. No #!$%@? dzień w dzień od 5,45 ten mały szczur całymi godzinami ujada i ujada. Co ja mam zrobić? #pytaniedoeksperta
@Analityk: idź do sąsiadów i pogadaj, powiedz, że jak pies nie przestanie całymi dniami szczekać/ujadać zgłosisz na policję/do jakiejś psiej fundacji. Policja niewiele pewnie zrobi, ale fundacje potrafią być jak wrzód na dupie, sama zgłaszałam kiedyś takich cudnych sąsiadów z uroczym pieskiem, który szczekał od rana do nocy. To nie jest normalne, żeby pies całymi dniami darł mordę.
@Analityk: #!$%@? mam to samo. Małe gówno szczeka kilka mieszkań dalej ale mnie budzi. Robię więc tak jak radzi @AdwokatBoga: biorę kredyt i buduję dom
@Analityk: Moja mama sprawiła sobie ostatnio takiego małego szczura i szczerze mam ochotę wypieprzyć go przez balkon. Małe psy są #!$%@?ęte. Wcześniej miałam goldena, oaza spokoju, a ten nie dość że piłuje mordę to jeszcze wszystkich gryzie (ʘ‿ʘ)
@SScherzo: Na wsi mamy w domu psa. Nazywa się aro. Wpada do domu, idzie na swój dywanik i go nie opuszcza nieproszony o to. Nie szczeknął ani razu, chyba, że jakiś telefon naprawdę wkurzał. Znosił wszystkie rodzinne imprezy gdzie bywało ponad 20 osób i wykup, gdzie ludzie byli pijani i hałaśliwi (co prawda chwycił jednego faceta za nogawkę ale nie opuścił swojego dywanika). Nie ugryzł. Warczy tylko jak da mu
@Analityk: nie świętość, widocznie uznał to za jego terytorium, a warczenie przy jedzeniu to też dominacja. wiele zależy od charakteru psa, wychować można też "nieświadomie". nie zmienia to faktu, że jednak wypada to robić, bo nie każdy pies jest łagodny i spokojny, żeby był sam z siebie ułożony. też miałam kiedyś psa, który był po prostu super, a następny niestety agresywny. i też wydawał się niegroźny skoro tylko ząbki pokazywał,
#pytaniedoeksperta
To nie jest normalne, żeby pies całymi dniami darł mordę.
Robię więc tak jak radzi @AdwokatBoga: biorę kredyt i buduję dom
Wpada do domu, idzie na swój dywanik i go nie opuszcza nieproszony o to. Nie szczeknął ani razu, chyba, że jakiś telefon naprawdę wkurzał. Znosił wszystkie rodzinne imprezy gdzie bywało ponad 20 osób i wykup, gdzie ludzie byli pijani i hałaśliwi (co prawda chwycił jednego faceta za nogawkę ale nie opuścił swojego dywanika). Nie ugryzł.
Warczy tylko jak da mu