Wpis z mikrobloga

Gorzkie żale część I

Chciałbym dziś skrytykować anime pod tytułem Sword Art Online choć ja bardziej uznaję alternatywną nazwę tego jakże "wspaniałego" i niesamowicie "oryginalnego dzieła" która brzmi Ssało.

Omówienie tego wiekopomnego "arcydzieła" zacznę od "potwierdzenia" argumentu o jego zajebistej oryginalności. No bo w końcu przy 50+ lat powstawania anime nikt wcześniej nie wpadł na podobną tematykę. (No bo po co zadawać sobie trud i próbować potwierdzić to co zamierzacie zaraz napisać.)

Może teraz tak większość ludzi wspomina że z tej serii (Pierwszej tam przed jeszcze gorszym spedaleniem o wróżkach) byłby idealny tasiemiec. Otóż nie nie byłby! Ludzie macie pojęcie na czym polega granie w gry przez neta tego typu ? Jeśli naprawdę widzicie w tym materiał na tasiemca to macie takie samo pojęcie o tym co robicie jak i twórca light nowelki. (Założę się że kichnął i przywalił nosem w klawiaturę a wtedy cudownie na jego ekranie ukazał się zarys fabuły ułożony z 3 słów na krzyż.)
Granie w tego typu grę podlega pod zasadę "Od zera do bohatera". Kiedy zaczynamy swoją przygodę w wirtualnym świecie nie mamy nic. Godziny spędzone na expieniu i dropieniu w końcu procentują a my zdobywamy nie tyle doświadczenie dla postaci ale i dla siebie. Przykładowy metin stary dobry metin oprócz itemów i lvla liczyła się w nim także umiejętność odpowiedniego dobierania umiejętności i tego nie uczyła się nasza postać tylko my. A co oferuje nam ta seria ? Byłego testera który jest OP i w ogóle expi w znalezionych wcześniej miejscach i w ogóle. Oglądając to nie ma się uczucia odkrywania czegoś nowego no bo kurde to jest nudne oglądać postać która zawsze wie co robić bo robiła to wcześniej. I ta jego ksywka (beater czy #!$%@? jak) jest żałosna. No bo co to miało być ? Połączenie beta testera z cheaterem ? Gdyby był takim zajebistym programistą uwolnił by się z tego wirtualnego świata. Samo to że śmierć w grze jest śmiercią w życiu realnym to ciekawy motyw ale co z tego skoro nasz OP hero naczelny #!$%@? SIŁĄ WOLI POKONUJE SKRYPTY. Dobry boże czy wy w ogóle widzicie w tym jakikolwiek sens ? Odpalcie sobie plemiona i możecie się nawet zesrać próbując mentalnie odeprzeć atak na waszą wioskę. Jedyny efekt będzie taki że bieliznę będziecie musieli zmienić. A ten wątek romantyczny ? Proszę was nie wspominając o dziecku... Serio jak zlepek pikseli można potraktować jak dziecko ? Przecież to obraza dla wszystkich mających mniej niż 18. (Dokładnie kochane gimby nie jesteście dorośli a pojęcie młody dorosły/młoda dorosła służy jedynie do leczenia kompleksów. Chociaż nie ma co ukrywać że niektórzy mogą potrzebować i 30 lat żeby dorosnąć). I jedna sprawa w momencie gdy ta ich pseudo córka miała zostać wrzucona do kosza na pulpicie Kirito czy jak mu tam ratuje ją włamując się do konsoli. Skoro potrafi się tam włamać to dlaczego sam siebie nie uwolni ? Zapewne kilka miesięcy grzebania w plikach i mogłoby się udać. No i te całe hełmy co im mózgownice miały spalić no niby spoko prawda i w ogóle tylko dlaczego oni ich nie odłączyli z gniazdka -_-. No prawda że miały one baterie i przy próbie zdjęcia smażyły mózg ale można było go odpiąć i poczekać aż bateria padnie prawda ? I zanim coś sobie pomyślicie ani twórca tego wirtualnego świata ani nikt inny nie wspomniał że bateria tuż przed rozładowaniem smaży łeb. A odpinanie od sieci było możliwe bo w końcu nawet głównego bohatera i innych przewieźli do szpitala. I nie nie było mowy o necie mobilnym tam wszystko było na kabel :/.

#anime
#malopopularnaopinia
#swordartonline
#lightnovel
#manga
  • 30
  • Odpowiedz
@Pasikonikcozbierachlebdlakonia:

Granie w tego typu grę podlega pod zasadę "Od zera do bohatera". Kiedy zaczynamy swoją przygodę w wirtualnym świecie nie mamy nic. Godziny spędzone na expieniu i dropieniu w końcu procentują a my zdobywamy nie tyle doświadczenie dla postaci ale i dla siebie. A co oferuje nam ta seria ? Byłego testera który jest OP i w ogóle expi w znalezionych wcześniej miejscach i w ogóle.


Testerem był tylko do
  • Odpowiedz
@Pasikonikcozbierachlebdlakonia: sao to jedna z lepszych bajek ostatnich lat (nieskończenie lepsza niż badziewie typu Drive czy Enemy). Zacznijmy od głównego bohatera. Jest modelowym przykładem bohatera pozytywistycznego, który ciężką pracą osiąga sukces w grze. Jednocześnie jest postacią wielowymiarową i targają nim romantyczne podmuchy emocjonalnego wiatru. Mógłbym więcej się rozpisywać o postaci Oumy, ale zakończę to tutaj bo zrobi się Wall of text.

O samej fabułe bajki nie można powiedzieć nic złego.
  • Odpowiedz
@FireDash:

Testerem był tylko do pewnego poziomu. Planując tasiemca bez problemu można zacząć eksplorację i odkrywanie nowych terenów.


Jak na start dostaniesz dostateczną wiedzę i na mniejszych lvl'ach zdobędziesz hajsy i itemy to późniejsza rozgrywka nie stanowi takiego wyzwania.

Już dzisiaj posiadamy technologię za pomocą której można sterować komputerem, tyle że jest to metoda bardzo inwazyjna i wymaga podłączenie się bezpośrednio do mózgu. Bez problemu mogę to wytłumaczyć tym, że w
  • Odpowiedz
@Cebulaczon10:

Są postacie przy których rozwój postaci kirito(On sam jest zbyt wyidealizowany. Jeśli postać ma być dobra powinna mieć więcej niż jedno oblicze) jest tak głęboki jak płytki koniec basenu. Użyj google do czegoś innego niż wychwalanie tego "czegoś" A z ciężką pracą i sukcesem już bardziej kojarzy mi się z Ippo, Goku, Ichigo, Ogą mógłbym tak całą noc.

Chcesz dobrej j fabuły ? Żywych postaci ? Evangelionczy już nawet Fairy
  • Odpowiedz
@Pasikonikcozbierachlebdlakonia: @Pasikonikcozbierachlebdlakonia: beka z ciebie, Eva to jakieś #!$%@? robotami bez większego ładu czy składu. W ogóle sam pomysł że ludzie są robotami jest kompletnie bez sensu. Spójrzmy na Transformers Micheala Baya— roboty są robotami, ponieważ ożywił je artefakt.

O obliczach Kiritsugu. W przeciwieństwie do takiego Shinjiego, którego można podsumować słowem cipka, który głębokością dorównuje patyczakowi narysowanemu na marginesie zeszytu od analizy. Jeśli chcesz zobaczyć prawdziwie dobrze skonstruowane postaci polecam
  • Odpowiedz
@ArteQx:

Tobie to chyba wszystko trzeba rozrysować

Po 1 gdzie napisałem że rejestrowałem się tylko po to aby krytykować sao.

Po 2 twój awatar pokazuje że gadać do ciebie w sprawie jakiejkolwiek krytyki sao to jak gadać do ściany.

Po 3 :

Słusznie zrobili nie wstawiając tego do anime, bo byłoby to po prostu nudne. Ogólnie widać, że nie wiesz o czym piszesz. Jak można w ogóle czepiać się o brak
  • Odpowiedz
@Cebulaczon10:

Beka z ciebie weź rusz czasem głową. Jeśli podaję nazwę jakiegoś anime to nie znaczy że chodzi mi tylko i wyłącznie o głównego bohatera. Człowieku skup się na postaci ojca tej "cioty" a zobaczysz jak można ciekawie przedstawić postać.

I akurat nazwanie głównego bohatera serii sao tak jak nazwałeś Shinjiego było by całkiem w porządku. Myślałem że mnie a z resztą jak dowiedziałem się o tej jego wyjątkowości że mógł
  • Odpowiedz
@Pasikonikcozbierachlebdlakonia: postać ojca w Evangelionie była wprowadzona wyłącznie w celu dodatkkowego zagmatwania, wątłej już, fabuły, i nie wprowadza do bajki żadnych interesujących wątków.

Weźmy taki black bullet i spójrzmy na elementy świata przedstawionego. Przyszłość post-apo, przedstawiona w wymienionej bajce jest o wiele ciekawsza niż to co autorzy podali nam w Evengalonie. Dalej, postaci. Mamy głównego bohatera, którego motywację są uzasadnione a jego psychika głęboko zgłębiona. Kolejny punkt na korzyść Black... Reszta
  • Odpowiedz