Wpis z mikrobloga

Zajmuję się tworzeniem stron i sklepów internetowych, generalnie usługi internetowe. 90% moich Klientów, to ludzie, których nigdy nie widziałem na oczy i prawdopodobnie nigdy nie zobaczę (praca zdalna). Praktycznie zawsze, każdego Klienta staram się odnaleźć, a to na Facebooku, lub na innych profilach społecznościowych, żeby zobaczyć jak wygląda, czy jest obleśnym grubasem, czy też blondyną z zajebistymi cyckami. To to jest nic. Sprawdzam jak żyją, jaką mają rodzinę i na jaką kwotę wystawić mam fakturę. Serio. I wtedy już #!$%@? mnie obchodzą jej cycki, tylko to co na sobie ma i co widać w tle. Jak np. w tle widać nowoczesną lodówkę z kostkarką lodu, garnki z prezentacji za 3 tysiące, no to #!$%@?, +10%. Jak widzę, że dodał zdjęcie w sierpniu nad Chorwackim Balatonem - #!$%@?, +15%. Jak natomiast na zdjęciach w tle jest standardowe polskie budownictwo (prawdopodobnie z wielkiej płyty), to nic nie dodaję, nic nie odejmuję. I tak to się żyje na tej wsi.
  • 2
  • Odpowiedz