Wpis z mikrobloga

#zwiazki
Znowu to samo - albo ślub za rok, albo się rozstajemy. Mam już serdecznie dość i nie wiem, czy tego nie skończyć. Ona studiuje, sama nie zarabia, kasę ma od babci i ojca. Mieszkanie utrzymuję głównie ja, ślub chce wziąć na kredyt, który mam zaciągnąć ja. To jest niepoważne przecież... 6 lat i takie jazdy.
  • 61
  • Odpowiedz
pff, 6lat. Z moją jestem bez ślubu... już sam nie wiem ile. 14lat? Tylko ja przedstawiłem sprawę jasno na początku: brak dzieci, brak slubu. Nie podoba się, nie będę zatrzymywał. Po 14latach nadal jest zajebiście.
  • Odpowiedz
To jest niepoważne przecież... 6 lat i takie jazdy.

@reneq16: #logikarozowychpaskow classic.

Mam już serdecznie dość i nie wiem, czy tego nie skończyć

Czym prędzej pożegnaj roszczeniową typiarę bo będzie tylko gorzej. Jeśli laska ma ciśnienie na ślub to jeśli nie z Tobą to zrobić to po Waszym rozstaniu z kimś innym. I to natychmiast :) Nie bądz głupi bo będziesz żałował że to Ty wpakowałes sie w
  • Odpowiedz
@devdd: Ja jej raz jasno dałem do zrozumienia - dopóki nie zacznie zarabiać, nie ma opcji na ślub ani inne większe zakupy (mieszkanie, czy dom). Ile razy można powtarzać.
  • Odpowiedz
Mieszkanie utrzymuję głównie ja, ślub chce wziąć na kredyt, który mam zaciągnąć ja.


@reneq16: Niech zgadnę, w dzień non stop telefon w dłoniach i na fejsie oraz instagramie lajkuje jak jej psiapsiółki wrzucają focie z przygotowań do wesela. Jestem blisko? :)

PS. Miej się na baczności, jeśli to ona się zabezpiecza w tym związku.
  • Odpowiedz
@reneq16: o ile potrzebę usankcjonowania sześcioletniego związku poprzez małżeństwo całkowicie rozumiem, o tyle dziwię się że myśli o tym, sama nie mając ani grosza. Może idźcie na kompromis i zróbcie skromną uroczystość?
  • Odpowiedz
@reneq16: żadna normalna, szanująca siebie i partnera kobieta nie będzie stawiała takiego ultimatum. Sama jestem z niebieskim 6 lat, dawno temu się oświadczył, ale ślub zaczęliśmy planować dopiero kiedy dostałam stałą pracę. I nawet przez myśl mi nie przeszło żeby zaciągać kredyt... Zastanów się czy warto pakować się w związek z taką kobietą. Z drugiej strony może dajesz jej jakieś powody do niepokoju o waszą przyszłość.
  • Odpowiedz
@reneq16: Zal z takimi laskami... Jak życ razem to płacić za wszystko razem, spłacać kredyt razem. Dążyć do czegoś razem, od bidy choćby. Czemu Ty masz brać kresy, kupić mieszkanie jak razem żyjecie. Namów ją do założenia wspólnego konta i elo :V Nie czaje czemu Ty masz tylko dążyć do tego, co ona #!$%@? a Ty głupi?
  • Odpowiedz
@reneq16:

Ona studiuje, sama nie zarabia, kasę ma od babci i ojca. Mieszkanie utrzymuję głównie ja, ślub chce wziąć na kredyt, który mam zaciągnąć ja.


#!$%@?łbym z mieszkania tego samego dnia. Bez sentymentów i smutku. #!$%@? golddiggerka chce zabezpieczyć "swój" majątek. Powiedz jej, że spoko, ale podpiszecie intercyzę. #!$%@? tego samego dnia.
Sorry Mirku, life is tough.
  • Odpowiedz