Wpis z mikrobloga

No chyba, że wolał by dożyć do zabiegu/operacji albo mieć co jeść w szpitalu.


@mihaubiauek: Wydaje mi się, że w USA jedzenie w szpitalu jest płatne (w przeciwieństwie do Polski). Natomiast niedożycie do operacji to są pojedyncze i głośne przypadki. Chyba, że ci ludzie, którzy wychodzą żywi ze szpitali to jakieś kartonowe manekiny.

Natomiast nadal na ten Twój śmieszny obrazek odpowiedzią jest Adrian Zandberg.
  • Odpowiedz
odpowiedzią jest Adrian Zandberg

@abdullahibnalibali: xD
Przykro mi, nie poświęcę tyle czasu na kogoś, kto w moim środowisku jest skompromitowany.
Rafał Trąbski (kanał i blog AntiState) poświęcił wystarczająco czasu by obalać bredzenie tego człowieka.
Dane które podajesz są niewiarygodne, tyle w tym temacie.
  • Odpowiedz
@slammeri: Nie zrozumiałeś mnie. Ja prosiłem o sprostowanie sformułowania, że pracodawca oddaje 6/10 z tego, co wypracuje dla niego pracownik. Jakich podatków nie nałożyłoby na pracodawcę i pracownika państwo, to i tak całą tę kwotę musi "oddać" pracodawca - pomijając oczywiście koszty uzyskania przychodu. Pisanie, że pracodawca oddaje tylko tę kwotę, którą dostaje do ręki pracownik jest niedopuszczalne.
Ale przede wszystkim mowa jest o pieniądzach wypracowanych. Pracownik za te
  • Odpowiedz
A to ciekawe. Jakiż to wzór zastosowałeś do obliczenia stosunku kwoty "oddanej" przez pracodawcę do kwoty wypracowanej przez pracownika?


@Tarec: to prawda, bo tak Korwin powiedział ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Zandberga bzdury o niemieckiej płacy minimalnej


@mihaubiauek: Na razie słyszę że zaorał matematykę, mylenie trylionów z milionami... poza tym jego dowody opierają się na austriackiej szkole ekonomii, znalazłby się ktoś wyznający inną szkołę ekonomii i wyśmiałby jego dowody. Poza tym zapomina o najważniejszej kwestii, pomimo podniesienia płacy minimalnej zanotowano wzrost gospodarczy. Uważam jednak, że niemieccy ekonomiści wiedzieli co robili, tym bardziej, że ich cała powojenna potęga (zresztą przedwojenna również) powstała na skutek mocnego interwencjonizmu państwowego.

każda redystrybucja jest kradzieżą

bliskim wschodem, który
  • Odpowiedz
@przeczytaj_ponownie: ej no, a rozwój osobisty? Bogate CV? Mnóstwo, tony kontaktów!
A rzeczy materialne to tylko rzeczy, liczy się życir, a nie pieniadze, bo one szczęścia nie dają! No zwsze masz wybór, kiedyś to pany trzymaly u boku i biły, a dziś jak biją to zmieniasz pracę!

  • Odpowiedz
@abdullahibnalibali:

Na razie słyszę że zaorał matematykę, mylenie trylionów z milionami...

UWAGA: przepraszam, z przyzwyczajenia do ang. literatury ekonom. podałęm PKB niemieckie jako "tryliony" zamiast polskich "bilionów" ;-)

Poza tym zapomina o najważniejszej kwestii, pomimo podniesienia płacy minimalnej zanotowano wzrost
  • Odpowiedz
Ale co szkolnictwo czy domy dziecka? Jak zabiorę ci twoją wypłatę i przeznaczę ją na szkolnictwo czy domy dziecka, to, to nie jest kradzież? O to ci chodzi?


@mihaubiauek: Tak, polega to na tym, że ludzie więcej zarabiający płacą więcej na szkolnictwo, ale każdy otrzymuje takie same. Nie jest to typowa redystrybucja jak zasiłki czy stypendia, ale ma jej cechy, bo więcej trzeba "ukraść" bogatemu niż biednemu

To w końcu ASE czy
  • Odpowiedz
A to ciekawe. Jakiż to wzór zastosowałeś do obliczenia stosunku kwoty "oddanej" przez pracodawcę do kwoty wypracowanej przez pracownika?


@Tarec: N = B * K
Gdzie N to kwota netto którą pracownik otrzymuje do ręki.
B to kwota brutto zawierające wszelkie składki np. NFZ czy ZUS.
K to stała Korwina.
  • Odpowiedz
@abdullahibnalibali:

Tak, polega to na tym, że ludzie więcej zarabiający płacą więcej na szkolnictwo, ale każdy otrzymuje takie same


Definiujesz kradzież inaczej, niż reszta świata, stąd ta różnica w zdaniach. Czy zabranie każdemu całego dochodu i przeznaczenie go na domy dziecka i szkolnictwo, to już będzie kradzież? Jeżeli tak, to gdzie jest granica pomiędzy kradzieżą, a "moralnym"
  • Odpowiedz