Wpis z mikrobloga

#trenerzywekstraklasie odcinek specjalny. Z okazji 1000 dni pracy Jurija Szatałowa w Górniku Łęczna odrobina statystyk związana z najdłużej pracującymi trenerami w naszej lidze w ostatnich latach.

Zestawienie ograniczyłem do XXI wieku. Cofając się w czasie, można natrafić na wiele legend trenerskich, wymienienie których zajęłoby całe wieki, nie mówiąc o tym, że ustalenie dokładniej liczby dni przepracowanych przez nich mogłoby być zadaniem karkołomnym. Dlatego na początek 20 najdłużej pracujących trenerów w Ekstraklasie (u niektórych czas pracy rozciągnął się na I ligę, a nawet na II - wówczas III) od 2001 roku do teraz. Szczegóły poniżej.

Kolejno: pozycja, imię i nazwisko, nazwa klubu, data rozpoczęcia pracy w klubie, data zakończenia pracy w klubie, liczba dni przepracowanych w klubie, liczba meczów, liczba punktów i średnia punktów na mecz.

1. Marcin Brosz - Piast Gliwice - 15.06.2010-07.05.2014 - 1422 dni - 62 mecze (130)* - 81 punktów (197)* - 1,31 (1,52)*
2. Adam Nawałka - Górnik Zabrze - 23.12.2009-31.10.2013 - 1408 dni - 104 mecze (119)* - 158 punktów (188)* - 1,52 (1,58)*
3. Wojciech Stawowy - Cracovia - 01.07.2002-13.02.2006 - 1323 dni - 43 mecze (105)* - 65 punktów (196)* - 1,51 (1,87)*
4. Ryszard Wieczorek - Odra Wodzisław Śl. - 01.07.2001-02.12.2004 - 1250 dni - 97 meczów - 139 punktów - 1,43
5. Ryszard Tarasiewicz - Śląsk Wrocław - 19.06.2007-22.09.2010 - 1191 dni - 66 meczów (100)* - 85 punktów (149)* - 1,29 (1,49)*
6. Waldemar Fornalik - Ruch Chorzów - 27.04.2009-12.07.2012 - 1172 dni - 95 meczów - 154 punkty - 1,62
7. Franciszek Smuda - Lech Poznań - 17.05.2006-05.06.2009 - 1115 dni - 90 meczów - 163 punkty - 1,81
8. Michał Probierz - Jagiellonia Białystok - 05.07.2008-22.07.2011 - 1112 dni - 90 meczów - 126 punktów - 1,40
9. Waldemar Fornalik - Górnik Zabrze - 10.05.2001-05.04.2004 - 1061 dni - 78 meczów - 110 punktów - 1,41
10. Robert Kasperczyk - Podbeskidzie Bielsko-Biała - 04.12.2009-22.10.2012 - 1053 dni - 38 meczów (87)* - 37 punktów (128)* - 0,97 (1,47)*
11. Jan Urban - Legia Warszawa - 04.06.2007-14.03.2010 - 1014 dni - 80 meczów - 162 punkty - 2,03
12. Maciej Skorża - Wisła Kraków - 13.06.2007-15.03.2010 - 1006 dni - 80 meczów - 182 punkty - 2,28
13. Henryk Kasperczak - Wisła Kraków - 16.03.2002-14.12.2004 - 1004 dni - 78 meczów - 186 punktów - 2,38
**14. Jurij Szatałow - Górnik Łęczna - 29.06.2013-? - 1000 dni - 65 meczów (99)* - 74 punkty (135)* - 1,14 (1,36)*.**
15. Czesław Michniewicz - Lech Poznań - 15.09.2003-17.05.2006 - 975 dni - 77 meczów - 110 punktów - 1,43
16. Tomasz Kafarski - Lechia Gdańsk - 07.04.2009-08.11.2011 - 945 dni - 81 meczów - 104 punkty - 1,28
17. Mirosław Jabłoński - Wisła Płock - 15.04.2003-02.11.2005 - 932 dni - 73 mecze - 108 punktów - 1,48
18. Mariusz Rumak - Lech Poznań - 27.02.2012-12.08.2014 - 897 dni - 78 meczów - 151 punktów - 1,94
19. Orest Lenczyk - GKS Bełchatów - 10.10.2005-21.03.2008 - 893 dni - 73 mecze - 118 punktów - 1,62
20. Ryszard Wieczorek - Korona Kielce - 13.12.2004-07.05.2007 - 875 dni - 55 meczów (72)* - 90 punktów (125)* - 1,64 (1,74)*

* - trenerzy Brosz, Nawałka, Stawowy, Tarasiewicz, Kasperczyk, Szatałow i Wieczorek pracowali w swoim klubie także w I lidze (Stawowy nawet w ówczesnej III lidze). Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek w I lidze i Ekstraklasie.

Jak więc widzimy, Szatałow swoim wynikiem nawet nie otarł się o pierwszą dziesiątkę trenerów w XXI wieku. W dodatku należy do tej siódemki, która pewną część swojej pracy wykonała w lidze niższej niż Ekstraklasa.

W zasadzie chciałbym przywołać tu tylko statystyki. Oczywiście można oceniać trenera, moim zdaniem jak na zespół, którym dysponuje, już sam awans do Ekstraklasy, utrzymanie w niej oraz dalsza walka o przetrwanie to i tak dużo. Niektórzy uważają inaczej, co można przeczytać tutaj

Wśród wyżej wymienionych szkoleniowców sześciu prowadziło zespół w Ekstraklasie przez trzy pełne sezony z rzędu. Szatałowowi brakuje więc jeszcze ponad roku (oraz oczywiście utrzymania Górnika w lidze), aby osiągnąć taki wynik. Bez podziału na ligi, trzy pełne lata pracy osiągnęło ośmiu trenerów - tutaj Szatałowowi brakuje już tylko 95 dni, więc niewiele ponad trzech miesięcy. Jeśli tyle wytrwa, prześcignie Kasperczaka, Skorżę, Urbana, Kasperczyka i Fornalika (w Górniku Zabrze).

Dopiero jednak po tym czasie zaczyna się zabawa. Jak widać, trzy lata to dobry wynik, lecz wkrótce po ich osiągnięciu jest jeszcze trudniej. Probierz został zwolniony po Irtyszu, Smuda - po prostu po sezonie, Fornalik został selekcjonerem, Tarasiewiczowi słabo szło na początku następnego sezonu, i dopiero dalej mamy trenerów, którzy wytrzymali przynajmniej 3,5 roku. Z tego grona tylko Adam Nawałka awansował, czyli został selekcjonerem, a pozostali zapłacili posadą za słabe wyniki. Takie rzeczy jak 10-letni kontrakt Stawowego, rozwiązany kilkadziesiąt dni po jego zawarciu, aż wstyd nawet przypominać.

Prawdziwą barierą pozostaje zatem ta 4-letnia. Przebić jej nie udało się nawet Marcinowi Broszowi, chociaż był blisko. Teraz o nikim nie można tak powiedzieć. Jeśli Szatałow dotrwa do czerwca, to już będzie nieźle, a następni będą dopiero świętować 2- lub 2,5-lecie pracy, nie wspominając o pozostałych, gdzie czas pracy należy liczyć w miesiącach lub nawet w dniach. Warto zauważyć, że większość wyników z powyższego zestawienia pochodzi z pierwszej dekady XXI w. Tylko Brosz, Nawałka, Fornalik, Probierz, Kasperczyk, Kafarski, Rumak i teraz Szatałow załapali się choćby częściowo do tej drugiej.

Jako dodatek proponuję listę trenerów Górnika Łęczna w drugiej dekadzie XXI w.:
2010-2011 Mirosław Jabłoński
2011-2013 Piotr Rzepka
2013-? Jurij Szatałow

Trudno znaleźć jakikolwiek inny klub, który w tym czasie występował w Ekstraklasie choćby jeden sezon i miał mniejszą liczbę trenerów. Piast także miał trzech (Brosz, Perez Garcia, Latal). Ruch miał czterech, ale w pięciu kadencjach (W. Fornalik dwa razy, T. Fornalik, Zieliński, Kocian). Jagiellonia identycznie, byli: Probierz dwa razy, Michniewicz, Hajto i Stokowiec. Następne kluby, m.in. Lech i Legia, miały minimum pięciu, a więc średnio przynajmniej jednego trenera na każde z lat 2011-2015. Teraz trwa kolejny rok, 2016, i już mieliśmy cztery zmiany w Ekstraklasie. Dobrze to nie wróży...

No i jak zwykle nie udało mi się optymistycznie zakończyć, choć akurat dzisiaj piszę o przypadku zdecydowanie pozytywnym. Cóż, fakty są takie, że najlepiej będzie, jeśli okazji do wspominania o roszadach trenerskich w Ekstraklasie będzie jak najmniej. Nie chce mi się wierzyć, aby przypadek Szatałowa i Górnika był jakimś szczególnym wzorem dla pozostałych, ale im dłużej będzie pracował, tym bardziej będzie należało to docenić. Taka prawda.

#ekstraklasa #pilkanozna #trenerzywekstraklasie
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kimbaloula: to jeszcze inna ciekawostka. W XXI wieku trener albo bronił tytuł, albo tuż po zdobyciu tytułu był zwalniany, zazwyczaj na jesieni. Tylko Bergowi udało sie przetrwać sezon bez obrony mistrzostwa.

W Polsce najgorsze co można zrobić to wynik ponad stan. Taki Latal obstawiam, ze najpóźniej we wrześniu pożegna sie z posada.
  • Odpowiedz
@miki4ever: Pisałem o tym przy okazji zwolnienia Skorży z Lecha tutaj. Faktycznie jest to pewnego rodzaju problem. Po Czerczesowie też nie spodziewam się, że zostanie w Legii na lata, takie mam przeczucie. Piast, Cracovia, Pogoń - jeśli te zespoły awansują do czerwcowo-lipcowych pucharów, to trenerzy mogą mieć dużo więcej problemów niż rok temu, gdy korzystały na tych samych kłopotach Legii i Lecha.
  • Odpowiedz
@miki4ever: Marcin Kaczmarek to bardzo pozytywny przykład. Czekam, aż do Ekstraklasy awansuje Chrobry z Ireneuszem Mamrotem, który jest już tam prawie od sześciu lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czerczesow nigdzie nie zagrzał długo miejsca, w przypadku Legii też tak było, jak się okazuje. W sumie nie wierzyłem do końca, że zanotuje aż taki awans, ale w sumie zasłużył na to i mam nadzieję, że osiągnie sukces
  • Odpowiedz